8 maja 2021

„Rylcem formować i kształtować”. Grupa artystyczna Rylec

Grupa krakowskich twórców i publicystów wypowiadająca wojnę degradacji współczesnej kultury i pragnąca przywrócić tradycyjne pojmowanie piękna w sztuce – brzmi jak walka Dawida z Goliatem? Możliwe, ale w końcu Dawid swoją walkę wygrał. Poznajcie grupę artystyczną Rylec, oddolną inicjatywę twórczą, będącą głosem sprzeciwu młodych konserwatystów wobec postępującej dewastacji sztuki.

Jest ciemna noc, kilka stopni poniżej zera. Na warcie przed kościołem stoi kilka osób. Dla zabicia czasu rozmawiamy. Po jakimś czasie dialog schodzi na sztukę i związane z nią tematy. Jeden z rozmówców wyciąga z teczki miniaturę artystyczną prowadzonej przez niego grupy. Tak dowiaduję się o Rylcu.

Wspomnianym rozmówcą jest Szymon Kozieja. Studiuje historię na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, publikował w miesięczniku „Adeste” i Magazynie Akademickim „Koncept”, zajmował się też propagowaniem wiedzy o historii. Wcześniej prowadził projekt artystyczny Ku Kulturze, założony w 2019 roku, który kilkanaście miesięcy później uległ samoczynnemu przekształceniu w grupę artystyczną Rylec, której dziś jest animatorem.

Wesprzyj nas już teraz!

„Rylec ma być przestrzenią dla ludzi o konserwatywnym podejściu do sztuki” – wyjaśnia Szymon. – „Takiej przestrzeni obecnie nie ma, albo jest jej bardzo mało. (…) Dzisiaj coraz częściej zapomina się o tym, że twórca musi się poświęcać w swojej działalności artystycznej. Od czasu rewolucji seksualnej i polepszenia się sytuacji ekonomicznej w naszym kręgu cywilizacyjnym doszło do spopularyzowania destrukcyjnych wzorców antykulturowych. Dodatkowo pogłębiło to powszechne zainfekowanie społeczeństwa przez pornografię, o której szkodliwości przecież mówi wyraźnie nauka. To właśnie te czynniki uprzedmiotawiają współczesnego człowieka i niszczą w nim umiejętność podejmowania wyrzeczenia. Bez jej wykształcenia w ramach procesu wychowania nie może powstawać jakościowa sztuka. I nie tyczy to tylko kwestii artystycznych. Podobnie jest przecież także z innymi dobrami, bo ich produkcja wymaga – często mozolnej – pracy”.

 

Twórczy opór

Wyrażenie sprzeciwu wobec obecnych przekształceń rzeczywistości, także w sztuce, było oddolnym dążeniem, które zrodziło Rylec. „Od dłuższego czasu widziałem to, że moje pokolenie skręca w złą stronę. Miałem potrzebę, żeby działać, przeciwstawić się temu” – mówi Szymon. – „A potem zaczęła się obrona kościołów”.

Rylec powstał na swój sposób „w boju”, jesienią 2020 roku, kiedy po Krakowie przemieszczały się rozjuszone tłumy skupione wokół tzw. Strajku Kobiet, którego jednym ze „znaków rozpoznawczych” stały się wandalizmy i dewastacje kościołów. Choć wydaje się, że na tle innych, nawet dużo mniejszych miast, z Krakowem „protestujący” obeszli się stosunkowo łagodnie, to również tutaj zdewastowanych zostało kilka świątyń, a na głowy obrońców kościołów posypały się wyzwiska, czasem dochodziło nawet do rękoczynów, w tym ataku z pałkami i gazem pieprzowym.

Wtedy w umysłach młodych artystów z białymi wstążkami na płaszczach, strzegących kościołów w jesiennym ziąbie i mżawce, zrodził się pomysł stworzenia projektu artystycznego, który będzie twórczą reakcją i odpowiedzią na bieżące wydarzenia. Tak powstała pierwsza publikacja Rylca,zbiór wierszy i rysunków pt. Jesienny przełom.

 

Pozwolę sobie zacytować fragment jednego z zamieszczonych tam wierszy, Protestującym Filipa Adamusa:

„Wola – roztrwoniona – kaleka aż do panowania nad ludźmi

Potrafi – orzekać – kajfaskim sądem – o nieważności

Tego co poczęte – Arcykapłańska strona

Wystawia fałszywych świadków – płaczki zagrożonej homeostazy

Które czułe – potrzebą moralnej porażki

Chronią przed cierpieniem młody byt

Szczególnie zaś Heroda własnego wnętrza

Kryjącego się jednak w ochronnej

Położonej nisko

Szarej i nieuczęszczanej

Suterenie podświadomości”.

 

Potrzeba alternatywy

Filip Adamus dzieli swój czas pomiędzy wiele zadań: wśród nich studiowanie psychologii, działalność w Młodzieży Wszechpolskiej oraz tworzenie dla Rylca. Dlatego nic dziwnego, że mówi on: „Sztukę traktuję jako zadanie. Ważne zadanie, bo od stanu kultury zależy stan człowieka. Dbanie o kulturę jest służbą człowiekowi i prawdziwym aktem miłości”.

„Problemem współczesnej sztuki jest koncentracja na uzewnętrznieniu się artysty” – uważa Filip. – „Celem tworzenia stało się przede wszystkim wyrzucenie na zewnątrz przeżyć i emocji twórcy. Dla nas jednak dzieło musi zostać poddane pewnej refleksji, obróbce. Dlatego zdecydowaliśmy się nazwać naszą grupę „Rylec”. Rylec jest narzędziem formowania, więc przez tę nazwę chcemy podkreślić, że sztuka kształtuje, zarówno dzieło, jak i twórcę. Poza tym rzeźbiarstwo chyba najbardziej ze wszystkich dziedzin sztuki kojarzy się z pracą, także w wymiarze fizycznym, dlatego ta nazwa najlepiej podkreśla konieczność podjęcia twórczego wysiłku”. Przypinka ze szczerbcem, która srebrzy się w klapie jego marynarki, tylko potwierdza i uwiarygodnia te słowa.

Wtóruje muJan Borowski, student filozofii, który poza działalnością dla Rylca jest też redaktorem miesięcznika „Adeste”. Inspirację czerpie z m.in. ze św. Franciszka i uważa, że świeccy mogą bardzo wiele nauczyć się z reguł zakonnych. Nic więc dziwnego, że jako jeden z głównych problemów dzisiejszej kultury identyfikuje on pychę: „We współczesnej kulturze pojęcia, takie jak służba i Bóg, zostały w dużym stopniu zniekształcone. Służba kojarzy się dzisiaj negatywnie, z czymś, co człowieka zniewala. Podobnie, jak dążenie do Boga. Nowoczesne nurty w sztuce chcą walczyć ze „zniewoleniem” człowieka przez wiarę. Ale to nieprawda. Dążenie do Boga nie odbiera wolności twórcy, wręcz przeciwnie, pęd duszy do Boga jest jej naturalnym instynktem”.

Jan podkreśla potrzebę stworzenia alternatywy dla zdegradowanej sztuki współczesnej. Tę potrzebę doskonale rozumie Elżbieta Garaś, która w chwilach wolnych od nauki zajmuje się projektowaniem strojów damskich i działalnością dla Rylca. „Od dawna widać bardzo wyraźną dominację lewicy w sztuce” – mówi Elżbieta. – „A jaka sztuka i kultura, takie społeczeństwo. Ja chcę płynąć w drugą stronę, nie z prądem, tylko pod prąd, na nowo odkrywać konserwatywne wartości”. Ważną motywacją, która stoi za jej postawą, jest także pochodzenie kresowe. „Czasami używam pseudonimu artystycznego «Eliza Daszkiewicz». To nazwisko panieńskie mojej prababci, która była łączniczką Armii Krajowej. Do końca życia została na terenach obecnej Białorusi, ale wciąż tęskniła za Polską”…

 

Non possumus!

Opublikowanie Jesiennego przełomu bardzo przyspieszyło formowanie się Rylca. Zespół się powiększył, stał się bardziej profesjonalny, wyłonił też ze swoich szeregów Radę Artystyczną i Radę Merytoryczną. Choć większość działań podejmowanych przez artystów z Rylca nadal dzieje się wewnątrz grupy, jej twórcy po raz kolejny udowodnili, że potrafią szybko i z chrześcijańską wrażliwością zareagować na bieżące wydarzenia.

Na początku 2021 roku w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że nad jednym z krakowskich kościołów zawisło nowe, jeszcze poważniejsze zagrożenie niż wandalizmy: formalna desakralizacja. O genezie i przebiegu sprawy kościoła Najświętszej Maryi Panny przy ul. Wesołej opowiada szczegółowo reportaż Marcina Austyna dla portalu PCh24.pl:

Tutaj skupimy się na innym zagadnieniu: na tym, jak na tę sytuację zareagowali młodzi twórcy. Wskutek kryzysu wokół kościoła na Wesołej Rylec wydał swoją drugą miniaturę artystyczną, która jest głosem grupy w tej sprawie.

Na pierwszej stronie wita czytelnika grafika autorstwa Ireny Pregler, przedstawiająca zarys bryły kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny strzeżonego właśnie przez Niepokalaną w wieńcu z gwiazd dwunastu, wylewającą zdroje łask Bożych na tych, co stają w obronie Jego świątyni. „Początki kościoła Niepokalanej na Wesołej to zdecydowanie Karmel –przypomina Irena. – „Wezwanie «Armatura Fortis Pugnantium», czyli «Zbrojo Potężna Walczących» wywodzi się z antyfony karmelitańskiej Flos Carmeli. Ten tytuł Maryi dodaje odwagi i budzi nadzieję na zwycięstwo. Po obu stronach Najświętszej Maryi Panny stoją św. Józef – obrońca Kościoła Świętego i pogromca duchów piekielnych – oraz św. Łazarz z Betanii, dawny patron świątyni na Wesołej. Broniący kościoła Niepokalanej, wspierani przez Świętego Michała Archanioła, Anioła Stróża Maryi, blokują wejście do świątyni złu, które próbuje tam wpełznąć, by zniszczyć święte miejsce. «Non Possumus!» wydaje się jakby głosem z Nieba; nasz niezłomny Prymas Tysiąclecia, wraz z zastępem polskich świętych, wołał do nas: «Nie możemy! Nie możecie na to pozwolić!». Teraz powtarzamy za Sługą BożymStefanem kardynałem Wyszyńskim «Non possumus!» i dodajemy waleczne: «Nie rzucim Chryste świątyń Twych! (…) Tak nam dopomóż Bóg!»”.

Wewnątrz publikacji czeka na nas także m.in. taki wiersz:

Eliza Daszkiewicz, Regina Poloniae

„O Maryjo, Matko Nasza i Królowo

Spójrz na niedolę dzieci Twych

Na cierpienie… Ofiarę… Na łzy

I usłysz błagalne pieśni ich.

 

Wstaw się za nami u Boga naszego

Króla wielkiego i sprawiedliwego

Wspomnij o narodzie Jemu poddanym

W imię Ojca, Syna i Ducha ochrzczonym.

 

Niech wspomoże lud Jego chwalący

Dumne z Polski córy i synowie

Z kraju prześladowanie cierpiący

Od wieków stojąc w wierności niezłomnie”…

 

Co dalej?

Plany młodych artystów są dalekosiężne. „To przede wszystkim utworzenie kwartalnika kulturalnego i wydanie tomiku poezji ludzi z obu grup” – mówi Szymon Kozieja, lider zarówno dawnego Ku Kulturze, jak i Rylca. – „W kwartalniku oprócz prac artystycznych chcemy wstawiać także publicystykę. Na ten moment jednak najistotniejsze jest zakończenie budowy zaplecza, bez którego Rylec ma związane ręce i nie trafi do szerszego grona odbiorców. Są potrzebne osoby w naszym zespole, które obsługiwałyby aktualnie powstający portal (oferujemy szkolenie wewnętrzne!), a także prawnicy oraz marketingowcy”. Co szczególnie ważne w świetle rekrutacji nowych członków do Rylca, grupa chce się otwierać także na nowe dziedziny sztuki. A więc do poezji i rysunku dołączą także inne formy plastyczne, fotografia, a nawet muzyka. „Nasz profil artystyczny to zbiór otwarty” – mówią młodzi, konserwatywni artyści.

 

Zachęcamy do odwiedzenia profilu Rylca na Facebooku oraz Instagramie:

www.facebook.com/Rylec.KuKulturze

www.instagram.com/rylec.kukulturze/

oraz już wkrótce do wejścia na ich powstającą stronę internetową:

www.rylec.pl

 

Marcin Więckowski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie