Minister obrony Belgii Theo Francken przedstawił plan zakupu amunicji o wartości 2,3 mld euro, który ma zostać zrealizowany jeszcze w tym roku. To największa taka inwestycja w historii belgijskiej armii, mająca zaradzić wieloletnim brakom w zapasach – podały nadawca VRT i agencja Belga.
Francken zapowiedział w środę w parlamencie uruchomienie programu, w ramach którego 2,3 mld euro zostanie przeznaczone na zakup szerokiego zakresu amunicji dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Środki mają zostać wydane jeszcze w 2025 roku, co uczyni ten zakup największą inwestycją w amunicję w historii belgijskiej armii.
– To pilna potrzeba. Belgia ma dziś dramatycznie niski poziom zapasów. Jesteśmy narażeni. Od lat jest to pięta achillesowa naszej obronności – podkreślił minister podczas posiedzenia komisji obrony.
Wesprzyj nas już teraz!
Na liście priorytetów znajdują się m.in. pociski artyleryjskie kalibru 155 mm, pociski moździerzowe, rakiety przeciwpancerne i przeciwlotnicze. Po raz pierwszy Belgiazamierza też kupić nowoczesne rakiety manewrujące Joint Strike Missile (JSM). Fracken podkreślił, że wiele typów uzbrojenia ma długi czas dostawy, nawet do siedmiu lat, co wymaga szybkich decyzji.
Francken wyraził oczekiwanie, że jego plan uzyska w przyszłym tygodniu akceptację belgijskiego rządu. Zakupy amunicji wpisują się w szersze porozumienie koalicyjne, które zakłada, że do końca dekady Belgia przeznaczy 34 mld euro na modernizację armii.
Źródło: PAP / Patryk Kulpok, Amsterdam
Tusk chce „przywrócenia rządów prawa”. Mentzen wyśmiewa jego słowa i pisze o „kpinie”