Ministerstwo Finansów oficjalnie potwierdziło deklaracje Donalda Tuska, przekonującego o niewprowadzaniu podatku od samochodów spalinowych. Kontrowersyjne rozwiązanie przyjęte przez Mateusza Morawieckiego w ramach Krajowego Planu Odbudowy nie wejdzie zatem w życie. Nie oznacza to jednak, że kierowcy mogą spać spokojnie.
Wśród tzw. kamieni milowych znajdował się m.in. podatek od posiadania samochodu z silnikiem Diesla lub benzynowym oraz podatek od rejestracji auta. Początkowo rząd Donalda Tuska planował realizację postanowień w 2025 r., o czym informował Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Teraz rząd zdecydował, że z KPO zniknie zarówno podatek od samochodów spalinowych oraz opłata środowiskowa od samochodów spalinowych używanych przez przedsiębiorców.
Słowa premiera potwierdziło Ministerstwo Finansów. W zamian resort pracuje jednak nad innymi rozwiązaniami, umożliwiającymi osiągnięcie podobnych efektów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednym z pomysłów jest podniesienie cen akcyzy. Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w resorcie finansów potwierdził, że wysokość podatku akcyzowego uzależniona będzie od m.in. „od emisji szkodliwych substancji, takich jak CO2 i/lub NOx (tlenki azotu), z uwzględnieniem również wieku pojazdu”. – Podatek będzie dotyczył zarówno nowych jak i używanych pojazdów, i tak jak obecnie – będzie miał on zastosowanie przy pierwszej rejestracji samochodu na terytorium Polski – wyjaśnił przedstawiciel resortu.
Obecnie akcyza za rejestrację samochodu wynosi 3,1 proc. wartości pojazdu w przypadku samochodów osobowych z silnikiem o pojemności do 2000 cm3, oraz 18,6 proc. wartości pojazdu w przypadku aut osobowych z silnikiem powyżej 2000 cm3. Mniejsze stawki dotyczą samochodów elektrycznych i z napędem hybrydowym.
Nowa opłata byłaby wyższa dla pojazdów starszych pierwszy raz rejestrowanych w Polsce. Obostrzenie docelowo ma zablokować import samochodów z silnikiem Diesla i benzynowych z normą emisji spalin: Euro 3 (lata 2001-2005), Euro 2 (od 1997 do 2000 roku) i Euro 1 (lata 1993 do 1996).
Ministerstwo Finansów pracuje również nad zmianami w przepisach dotyczących istniejącej opłaty środowiskowej dla przedsiębiorców wykorzystujących samochody spalinowe. Nowe prawo ma być oparte o zasadę „zanieczyszczający płaci”, co oznacza, że wysokość stawek ma zależeć od szkodliwości auta.
Resort zapewnia, że „opłata środowiskowa w nowym kształcie będzie miała minimalny wpływ na koszty działalności gospodarczej”, a zebrane pieniądze mają zasilać rozwój transportu niskoemisyjnego i elektromobilności.
Źródło: auto.dziennik.pl / interia.pl
PR