W najbliższy piątek ma zostać uchwalona ustawa budżetowa na 2014 rok. Rząd Donalda Tuska po raz kolejny planuje windować podatki.
Najważniejszą decyzją wydaje się być utrzymanie podatku VAT na poziomie 8 i 23 proc. W 2014 roku, zgodnie z obietnicami niedawno odwołanego ministra finansów, Jacka Rostowskiego, podatek ten miał wrócić do stawek 7 i 22 proc. Zostanie jednak utrzymany na wyższym poziomie aż do 2016 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
To jednak nie koniec. Rządowi Donalda Tuska nie wystarczy, że ZUS zabierze połowę oszczędności emerytalnych zgromadzonych na koncie Otwartych Funduszy Emerytalnych. Podniesiona ma być akcyza na alkohol (o 15 proc.) i wyroby tytoniowe (o 5 proc.).
Po raz kolejny też nie przewidziano w budżecie państwa waloryzacji progów podatkowych i kwoty wolnej od podatku. Od przyszłego roku wejdą w życie też przepisy o likwidacji ulgi w podatku VAT umożliwiającej zwrot osobom fizycznym części wydatków poniesionych na budownictwo mieszkaniowe. Zamrożone pozostaną płace w budżetówce, a także fundusz świadczeń socjalnych w sektorze publicznym.
Jak wynika z ustawy budżetowej, ogółem dochody mają sięgnąć 276,9 mld zł a wydatki do 324,6 mld zł. Deficyt budżetowy planowany jest na poziomie 47,7 mld zł. Ustawa zakłada, że wzrost gospodarczy w 2014 r. sięgnie 2,5 proc. PKB wobec 1,3 proc. – 1,4 proc. w roku bieżącym.
Źródło: „Nasz Dziennik
ged