Jest porozumienie resortów rozwoju i pracy co do sposobu przeprowadzenia zmian w systemie emerytalnym. Chodzi o przyszłość pieniędzy gromadzonych na Otwartych Funduszach Emerytalnych. Projekt trafi do konsultacji. Dla kogo zmiany okażą się najbardziej opłacalne?
Według „Dziennika Gazety Prawnej” resorty pracy i rozwoju zgodziły się, że reforma OFE będzie realizowana tak jak chciałby wicepremier Mateusz Morawiecki. Co to oznacza? Według wstępnych założeń 25 proc. zgromadzonych w OFE składek przejmie państwowy Fundusz Rezerwy Demograficznej. Pozostała część trafi do instytucji, które zastąpią fundusze emerytalne. Pieniądze przyszłych emerytów mają być teraz naprawdę ich prywatnymi oszczędnościami i to oni będą mogli decydować, w co zainwestować.
Wesprzyj nas już teraz!
Ministerstwo rozwoju chciałoby szybkich zmian. Reforma miałaby więc rozpocząć się w lipcu 2018 roku. Nie wiadomo czy ten termin jest realny i czy cała procedura, z przyczyn technicznych, nie zostanie odsunięta w czasie o rok.
Byłoby to kolejne opóźnienie, bo ogólny zarys likwidacji OFE i stworzenia pracowniczych planów kapitałowych pojawił się jeszcze lipcu ubiegłego roku. Zablokował go jednak resortu pracy, który wolał, aby całość zgromadzonych w OFE składek przejął ZUS.
Źródło: gość.pl
MA