Koalicjanci mają różne wizje finansowania opieki nad najmłodszymi. MEN chce wspierać dotacją tak, by rodzice w mniejszym stopniu ponosili ciężar finansowania. PSL wspiera samorządy prowadzące przedszkola i uważa, że to one powinny być beneficjentem państwowych środków.
Konkrety mamy poznać za mniej więcej trzy miesiące, gdy projekt nowelizacji ustawy trafi do Sejmu. Ale już dziś wiadomo, że na propozycję MEN mogą nie zgodzić się ludowcy. Według nich samorządy sprawdziły się jako organy prowadzące przedszkola, powiększając ich bazę oraz podnosząc wskaźniki powszechności opieki przedszkolnej.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziś na wsi do przedszkola chodzi co drugie dziecko, jeszcze cztery lata temu co czwarte, jak podaje „Rzeczpospolita”. Ale i tak ten wskaźnik jest o wiele niższy od średniej w dużych miastach, gdzie opieką przedszkolną objętych jest ponad 80 procent dzieci. Średnia krajowa zaś według ostatnich danych systemu informacji oświatowej to 70 procent.
W tym kierunku idzie zgłoszony przez ludowców projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Zgodnie z nim, w pierwszym etapie budżet państwa dofinansowywałby w połowie koszty obowiązkowego pobytu pięciolatków w zerówkach. Potem współfinansowaniem objęte zostałyby też dzieci czteroletnie. Pierwszy element programu, według wyliczeń ludowców, miałby kosztować ok. 1 mld zł. Cały program to byłby roczny wydatek sięgający ok. 2 mld zł.
Projekt ministerstwa zakłada partycypację państwa w wydatkach na opiekę przedszkolną, kwota zaplanowana na przyszły rok wynosiłaby około pół miliarda złotych i miałaby systematycznie rosnąć.
Źródło: rp.pl
luk