Rząd Niemiec ostrzega przed szerzeniem się wpływów fundamentalistycznego islamu w Kosowie. Dziać ma się to dzięki pieniądzom płynącym od państw z Zatoki Perskiej, zwłaszcza – Arabii Saudyjskiej.
O sprawie poinformował jako pierwszy dziennik „Die Welt”. Rząd Niemiec ujawnił swoją wiedzę na temat obecnej kondycji islamu w Kosowie odpowiadając na zapytanie jednego z niemieckich polityków. Według Berlina w Kosowie organizowane są za saudyjskie pieniądze misje, w ramach których szerzy się fundamentalistyczną, wahabicką wykładnię islamu. Z Zatoki Perskiej wysyła się między innymi odpowiednio przeszkolonych kaznodziejów, którzy przyciągają muzułmanów z Kosowa do radykalizmu. Tę aktywność mają opłacać zarówno pojedyncze osoby, organizacje pozarządowe jak i samo państwo saudyjskie.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawę skomentował między innymi redaktor naczelny wpływowego niemieckiego dziennika katolickiego „Die Tagespost”, Oliver Maksan. Jak napisał, ustalenia berlińskiego rządu, choć niepokojące, nie mogą zaskakiwać. „Bałkany są celem islamistycznych zabiegów misyjnych już od dawna. W Bośni istnieją całe wioski zamieszkane przez wahabitów, którzy nie wyjechali stamtąd po wojnach bałkańskich” – wskazuje Maksan.
„Arabia Saudyjska definiuje się jako absolutna szpica międzynarodowego rozprzestrzeniania islamu. Dawa, misja, to słowo kluczowe. Dom królewski założył organizacje, które nie są wprawdzie bezpośrednio kierowane przez państwo, ale są przez nie hojnie finansowane, służąc przecież celom Królestwa. Bo misja jest racją państwa” – dodaje autor, przypominając, że Arabia Saudyjska powstała jako związek wahabickich uczonych religijnych i rodziny Saudów.
Jak pisze Maksan, Saudowie – a poza nimi także Katarczycy – już od dawna opłacają radykalizację muzułmanów na całym świecie, do wielu krajów wysyłając swoich kaznodziejów. Chętnie przyjmują też islamskich uczonych z zagranicy, na przykład z Egiptu czy Pakistanu, którzy przywożą później do ojczyzny radykalne poglądy.
źródło: deutschlandfunk.de, die-tagespost.de
Pach