Rząd Beaty Szydło uzyskał od Sejmu wotum zaufania. Większość posłów – 236 osób – głosowało za rządem. 18 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu, a 202 osoby były przeciwko. Po głosowaniu premier otrzymała od posłów Prawa i Sprawiedliwości owacje na stojąco oraz kwiaty.
Po debacie nad expose premier Szydło odbyło się w Sejmie głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. „Przeciw” opowiedzieli się (niemal w całości) posłowie PO oraz Nowoczesnej. Spośród członków klubu Platformy wyłamał się tylko prof. Marian Zembala. Były minister zdrowia wstrzymał się, a dwie osoby z PO były nieobecne.
Wesprzyj nas już teraz!
Przeciw nowemu rządowi głosowali posłowie wybrani z list KWW Kukiz’15. Aż 40 osób było przeciw. Wstrzymał się tylko Kornel Morawiecki. Podobnie uczynił jedyny poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla, co jest dużym zaskoczeniem – zwyczajowo parlamentarzyści tej mniejszości etnicznej głosowali za Radą Ministrów.
Njmniejszy klub parlamentarny – PSL – w całości wstrzymał się od głosu.
W głosowaniu udział wzięło 456 osób, a wymagana większość wynosiła 229. Beata Szydło i jej rząd otrzymały 236 głosów poparcia (klub PiS, wybrany z list PiS Jan Klawiter oraz Janusz Sanocki wybrany z list Kukiz’15.
Po uzyskaniu wotum zaufania, co nastąpiło dopiero po godzinie 22, Beata Szydło otrzymała owacje na stojąco od posłów PiS. Partyjni koledzy wręczyli kwiaty premier i innym kobietom należącym do Rady Ministrów.
Dyskusja poprzedzająca głosowanie była burzliwa. Najpier głos zabrali w niej Jarosław Kaczyński, Sławomir Neumann, Paweł Kukiz, Ryszard Petru i Władysław Kosiniak-Kamysz. W odpowiedzi na przemówienie Neumanna premier Szydło odpowiedziała: „przegraliście wybory bo nie słuchaliście Polaków. I znów pokazaliście, że nie umiecie słuchać. Mówiliście o PiS a nie sprawach ważnych dla Polaków”. Reprezentant PO zrzucał ekipie Prawa i Sprawiedliwości upartyjnianie państwa. „Mariusz Kamiński jest jedynym beneficjentem DudaPomocy” – ocenił.
Poza przepychankami wielkich partii pozostali posłowie wybrani z list KWW Kukiz’15. – My się niezmiernie cieszymy, że klub PiS rozważa zmianę Konstytucji i bierzemy to za dobrą monetę. Natomiast nie zmienia to faktu, że w programie rządu, w expose pani Premier na ten temat nie usłyszeliśmy ani słowa. (…) W tym momencie ja czekałem na pójście dalej, na powiedzenie o referendum, o wzmocnieniu roli tej podstawowej instytucji demokracji – powiedział Paweł Kukiz.
– Pan przewodniczący Neumann zwrócił uwagę na jedną istotną rzecz, to znaczy na to, że będzie problemem tego rządu pewien dysonans pomiędzy ośrodkiem dyspozycji politycznych na Nowogrodzkiej a ośrodkiem urzędniczym, kanclerskim na Alejach Ujazdowskich. To rzeczywiście dla każdej struktury, dla każdego rządu, dla każdej ekipy jest problem. Chociaż trzeba przy tej okazji powiedzieć, że ten dystans między Alejami Ujazdowskimi a ulicą Nowogrodzką jest i tak mniejszy niż przez ostatnie 8 lat rządów Platformy, był pomiędzy Warszawą a Berlinem, czyli rzeczywistym ośrodkiem decyzji politycznych – skomentował Robert Winnicki z Ruchu Narodowego zarzuty o zakulisowe wpływy Jarosława Kaczyńskiego na Beatę Szydło.
MWł