Obrona polskiej przestrzeni powietrznej okazała się w ostatnim czasie zupełnie nieskuteczna. Zarejestrowano całą serię obiektów, które swobodnie naruszyły terytorium kraju, a jeden z nich przebył drogę od wschodniej granicy aż do województwa kujawsko-pomorskiego. Najwyraźniej nasze władze wojskowe nie są w stanie same zaradzić brakom obronnym. Jak donoszą media, Warszawa w Londynie poszukuje pomocy w poprawieniu stanu bezpieczeństwa własnego nieba.
Rozmowy z Wielką Brytanią mają dotyczyć m.in. dostarczenia nad Wisłę „technologii niezbędnej do zwalczania rosyjskich rakiet, które wejdą w polską przestrzeń powietrzną”, czytamy na łamach portalu rp.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Jako pierwsza informację o mających się toczyć między Londynem i Warszawą uzgodnieniach podała agencja informacyjna Bloomberg. Brytyjskie władze nie chciały jednak udzielić serwisowi bardziej szczegółowych informacji. Z publikacji dowiadujemy się jedynie, że prośba Rzeczypospolitej jest rozważana.
Dotychczas w Polsce został już rozmieszczony system przeciwrakietowy ziemia – powietrze Sky Sabre. Jest on produkowany w Zjednoczonym Królestwie. Polskie władze podpisały również z Londynem kontrakt zakładający „zwiększenie możliwości w zakresie naziemnej obrony przeciwlotniczej”, a opiewający na sumę 2,4 miliarda dolarów.
Jak przypomina zagraniczna agencja, w ostatnim czasie doszło do szeregu naruszeń polskiego nieba. Najgłośniejszy z przypadków został odkryty po przypadkowym odnalezieniu przez jednego z mieszkańców nieuzbrojonej rakiety Ch-55 pod Bydgoszczą. Obiekt przez kilka miesięcy spoczywał w lesie, po tym jak wleciał w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi. Ten typ pocisku jest zdolny nawet do przenoszenia głowic atomowych.
W ostatnich tygodniach mnożą się za to informacje o balonach szpiegowskich i dronach Białorusi, a także Rosji, mających naruszać terytorium powietrzne RP.
Źródło: rp.pl
FA