Jesienią ma ruszyć propagandowa ofensywa rzecznika ds. równego traktowania w sprawie przyjęcia skrajnie lewackiego projektu konwencji Rady Europy mającej rzekomo chronić kobiety przed przemocą. Tymczasem rząd już teraz podejmuje działania by ratyfikować konwencję.
Walka z tradycją, wprowadzenie nowej definicji płci czy usprawiedliwienie dla dyskryminowania innych na rzecz walki z dyskryminacją kobiet – to tylko niektóre, mocno dyskusyjne zapisy Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania przemocy wobec kobiet.
Wesprzyj nas już teraz!
Według zapowiedzi pełnomocnika rządu ds. równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej – Rajewicz, rząd ma się zająć podpisaniem konwencji po wakacjach. Do końca tego miesiąca trwają jeszcze konsultacje społeczne w tej sprawie. Premier Donald Tusk zobligował pełnomocnika ds. równego traktowania oraz ministra pracy i polityki społecznej do przygotowania wniosku o akceptację konwencji.
Dokument, który rekomenduje Rada Europy, proponuje m.in. nową definicję słowa „płeć”. W myśl art. 3 oznacza ona „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”. Konwencja obliguje także do promowania „zmiany w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”. Z kolei w innym miejscu zobowiązuje państwa, które przyjęły dokument do włączenia w materiały dydaktyczne kwestii równości płci i tzw. „niestereotypowych ról płci”. Oznacza to po prostu nacisk na nauczanie ideologii gender w szkołach.
Konstytucjonaliści zwracają uwagę, że skrajnie feministyczne zapisy konwencji są sprzeczne z Konstytucją, która opiera się na rozumieniu płci w jej wymiarze naturalnym i biologicznym.
Konwencja Rady Europy została podpisana 11 maja 2011 roku w Stambule przez mniejszość państw Europy. Dotychczas ratyfikował ją… jeden kraj. Inne państwa nie spieszą się z jej przyjęciem. Inne, poza Polską oczywiście.
Źródło: naszdziennik.pl
ged