Rząd USA jest zaniepokojony ustawą o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, która może być użyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce – powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Wezwał polski rząd, by nie wykorzystywał nowego prawa do blokowania kandydatur polityków opozycji. W podobnym tonie wypowiadał się na antenie TVN24 amerykański ambasador, Mark Brzezinski.
„Rząd USA jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowej legislacji, która może zostać nadużyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce. Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że to prawo tworzące komisję badającą rosyjskie wpływy, może być wykorzystane do blokowania kandydatur polityków opozycji bez należytego procesu prawnego” – napisał w oświadczeniu rzecznik resortu dyplomacji.
Wezwał przy tym rząd w Warszawie, by zapewnić, że komisja nie będzie używana do ograniczania wyboru dla wyborców lub „nadużywana w sposób, który może wpłynąć na postrzeganą prawowitość wyborów”.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei w rozmowie z TVN24, amerykański ambasador Mark Brzezinski był pytany o podpisaną przez prezydenta ustawę. „Jesteśmy doskonale świadomi tego, co niepokoi wiele osób odnośnie tej ustawy. W pełni rozumiemy i podzielamy to, dlaczego prezydent Duda przekierował tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten ocenił, czy te obawy sprawiają, że ta ustawa jest niekonstytucyjna” – odpowiedział.
„Powiem tyle: rząd Stanów Zjednoczonych podziela obawy związane z ustawami, które w oczywisty sposób mogą pozwalać na zmniejszenie możliwości wyborców do głosowania na tych kandydatów, na których chcą głosować, ustawami omijającymi jasno określony proces przed niezawisłymi sądami” – dodał.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
PAP / oprac. PR
Ukraińskie zboże nie trafi do Afryki? Komisarz Wojciechowski: dla KE to nieopłacalna operacja