29 września br. brytyjski rząd Rishi Sunaka przedstawił plan, który ma powstrzymać nadgorliwych samorządowców przed tworzeniem mocno oprotestowanych 15-minutowych miast i stref czystego transportu. Plan zawarty jest w szerszym programie mającym na celu „wspieranie kierowców” i ograniczenia „środków przeciwdziałających ruchowi samochodów”.
Przygotował go sekretarz transportu Mark Harper. Jak się wyraził minister, chodzi o „ochronę kierowców przed nadgorliwym egzekwowaniem prawa w ruchu drogowym w ramach długoterminowego rządowego planu wspierania kierowców”.
Zasadniczo ma uniemożliwić samorządom tworzenie 15-minutowych miast, swoistych gett, w których mieszkańcy powinni mieć dostęp do podstawowych usług, podróżując pieszo lub rowerem nie dłużej niż 15 minut.
Wesprzyj nas już teraz!
„W ramach trwającego przeglądu dzielnic o niskim natężeniu ruchu rząd rozważy również wprowadzenie środków przeciwdziałających polityce władz wymierzonej w zwalczanie kierowców, na którą mieszkańcy nie wyrazili zgody” – wskazano.
Zapowiedziano przegląd polityki dotyczącej stref czystego transportu i dzielnic o małym natężeniu ruchu, w ramach którego ogranicza się ruch pojazdów silnikowych na ulicach osiedlowych, by zachęcić do poruszania się pieszo i na rowerze.
Wszelkie strefy, które ograniczają możliwość poruszania się samochodem, a na które nie ma zgody mieszkańców, mają być sprawdzane przez władze w Londynie pod kątem wprowadzenia regulacji przeciwdziałąjących polityce samorządów.
Rząd Sunaka zajmie się także kwestią ograniczenia prędkości do 20 mil na godzinę w Anglii.
Ekipa konserwatystów w Wielkiej Brytanii właśnie skupia się teraz na kreowaniu polityki zmierzającej do obrony kierowców.
– Ograniczenia nakładane na kierowców to atak na codzienne życie większości osób w Wielkiej Brytanii, które korzystają z samochodów, aby dojechać do pracy lub spotkać się z rodziną – zaznaczył premier Sunak.
– W tym tygodniu rząd Wielkiej Brytanii przedstawi długoterminowy plan wsparcia kierowców, naciskając hamulce w całej Anglii. Podjęliśmy niezbędną decyzję, aby wesprzeć kierowców, którzy utrzymują nasz kraj w ruchu – dodał.
Rząd zamierza się dokładniej przyjrzeć polityce samorządów, które nadgorliwie karzą kierowców za różne wykroczenia i w ten sposób próbują naprawić swoje finanse. Zamierza ograniczyć „zdolność władz lokalnych do generowania nadwyżek dochodów z wykroczeń drogowych i nadgorliwego egzekwowania przepisów ruchu drogowego” oraz wzmocnionych wytycznych dotyczących korzystania z pasów dla autobusów „tylko wtedy, gdy jest to konieczne”.
Rozpocznie konsultacje w sprawie korzystania z pasów dla autobusów przez motocykle.
Brytyjski polityk Nick Fletcher nie dawno skrytykował w parlamencie koncepcję kolumbijsko-francuskiego profesora wykładającego na Sorbonie, który wymyślił i upowszechnia 15-minutowe miasta. Moreno zapewnia, że nie walczy z samochodami.
Jej przeciwnikiem jest między innymi sekretarz transportu Harper. – Zbyt często – mówił – oczernia się prywatny samochód, który stanowi jedną z najpotężniejszych sił zapewniających wolność osobistą i wzrost gospodarczy. Dodał, że „dlatego rząd podjął długoterminową, niezbędną decyzję, aby wesprzeć kierowców, dzięki którym nasz kraj porusza się”.
Harper zastrzegł, że rząd nie rezygnuje z inwestycji w transport publiczny, ale chce zapewnić także, by ludzie podróżowali „w najlepszy dla nich sposób”.
Najnowszy plan rządu w Londynie jest następstwem zdecydowanego oporu mieszkańców przeciwko eliminowaniu samochodów z coraz większych obszarów miast. Rząd Sunaka ostatnio zdecydował również o przesunięciu zakazu sprzedaży samochodów benzynowych i wysokoprężnych, który miał wejść w życie w 2030 r. na 2035 r.
Warto zauważyć, że rządowy plan wsparcia kierowców ma także rozwiązać codzienne problemy posiadaczy aut, wprowadzając nowe środki poprawiające płynność ruchu, upraszczające zasady parkowania i ograniczające przeciąganie się robót drogowych.
Rząd ma wesprzeć samorządy we wprowadzaniu większej liczby programów wynajmu pasów ruchu, w ramach których przedsiębiorstwa użyteczności publicznej będą musiały płacić za rozkopane najbardziej ruchliwe drogi w godzinach szczytu. Zgodnie z propozycjami, co najmniej połowa dodatkowych środków pozyskana w ten sposób, ma być przeznaczona bezpośrednio na naprawę nawierzchni dróg. By jeszcze bardziej ukrócić przeciąganie się napraw, rząd planuje – po konsultacjach – wprowadzić kary za roboty odbywające się w weekendy.
Nowe regulacje mają pomóc 40 mln osób posiadającym auta w ekonomicznym podróżowaniu i zapewnić swobodę korzystania z pojazdu w celu załatwienia spraw w ich codziennym życiu. To ochrona „ciężko pracujących rodzin”.
Tworzone w Polsce strefy czystego transportu i tzw. 15-minutowe miasta również spotykają się z protestem mieszkańców, chociaż nie wszystkich, bo wielu nie zdaje sobie sprawy z ogromnych konsekwencji zmian. Na razie, przykładowo w Krakowie odczuli to drastycznie lokalni przedsiębiorcy z Kazimierza, którzy musieli przenieść lub zlikwidować swoje długoletnie biznesy. Dzielnica zyskuje także niepochlebną reputację.
Źródło: dezeen.com, miragenews.com
AS