– Na pewno nie zamierzamy odwoływać Małgorzaty Gosiewskiej z funkcji wicemarszałka Sejmu; bardzo dobrze wykonuje swoje obowiązki – podkreślił w piątek rzecznik PiS Radosław Fogiel. – W sytuacji tego konkretnego posła – Grzegorza Brauna, jestem w stanie zrozumieć reakcję pani poseł – dodał.
Podczas środowego posiedzenia Sejmu prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Gosiewska (PiS) wyłączyła mikrofon posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi po czym nazwała go „chamem” i „ruską onucą”. Poseł w środowej debacie skrytykował projekt zmian w ustawie o podatku od niektórych instytucji finansowych, który przewiduje, że w tym roku stabilizująca reguła wydatkowa (SRW) nie będzie ograniczała dodatkowych wydatków państwa związanych ze wsparciem podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym lub zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego, wsparciem świadczeniobiorców, w szczególności emerytów i rencistów w związku z inflacją oraz z finansowaniem sił zbrojnych.
W czwartek posłowie Konfederacji poinformowali, że zbierają podpisy pod wnioskiem o odwołanie Gosiewskiej z funkcji wicemarszałka Sejmu. – Jesteśmy przeciwko patologii i upadkowi zasad – oświadczył poseł Robert Winnicki.
Wesprzyj nas już teraz!
Fogiel pytany w piątek w Polsat News, czy PiS odwoła wicemarszałek Gosiewską odparł: „Na pewno nie zamierzamy odwoływać pani marszałek Gosiewskiej, bardzo dobrze wykonuje ona swoje obowiązki”. Na pytanie, czy styl prowadzenia przez nią obrad jest godny wicemarszałka Sejmu, Fogiel ocenił, że „generalnie styl wykonywania obowiązków przez Gosiewską jest bardzo dobry”. – W tej sytuacji, w sytuacji tego konkretnego posła jestem w stanie zrozumieć reakcję pani poseł – powiedział rzecznik PiS.
Sejm odwołuje wicemarszałka Sejmu, na wniosek złożony przez co najmniej 15 posłów, bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Konfederacja ma teraz w Sejmie 12 posłów (od niedawna wraz z posłem Stanisławem Tyszką). (PAP)