Holenderscy pediatrzy proponują wprowadzenie „prawa do eutanazji” dla dzieci poniżej 12 roku życia. Szokującą propozycję skomentował polski Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak. Stwierdził, że pomysł jest „nieludzki i nieprawdopodobny”.
„Dzieci poniżej 12. roku życia też mają prawo do eutanazji” – twierdzą holenderscy lekarze. W sprawozdaniu złożonym przez trzy uniwersyteckie szpitale w niższej izbie parlamentu czytamy, że 84 proc. holenderskich pediatrów uważa eutanazję w tej grupie wiekowej za konieczną. Ich zdaniem, tak młody człowiek może świadomie zdecydować, że nie chce żyć. „Po co czekać, aż choroba zabierze chore dziecko?” – argumentuje dr Eduard Verhaegen, czołowy propagator eutanazji w Holandii.
Wesprzyj nas już teraz!
Szokująca propozycja holenderskich pediatrów została skomentowana przez Mikołaja Pawlaka, polskiego Rzecznika Praw Dziecka. W rozmowie z PAP powołuje się na Konwencję o prawach dziecka i w bardzo krytyczny sposób ocenia propozycję nowych regulacji. Mikołaj Pawlak zwraca uwagę, że w Konwencji znajdują się wszelkie podstawowe prawa dotyczące dzieci. Wśród nich m.in. prawo do życia, zdrowia, a także edukacji, wychowania w rodzinie i ochrony przed demoralizacją. Rzecznik Praw Dziecka podkreśla, że holenderski pomysł jest „wprost sprzeczny z prawami wynikającymi z Konwencji”.
Ekspert zauważa, że ewentualne uchwalenie tzw. „prawa do eutanazji dla dzieci” do 12 roku życia, byłoby „sprzeczne z zapisem o bezwzględnej ochronie życia dzieci i obowiązku zapewnienia również dzieciom doświadczonym chorobami psychicznymi i fizycznymi najlepszej opieki i pomocy medycznej”.
Warto przypomnieć, że postępowa Holandia była pierwszym krajem, który zalegalizował eutanazję dla osób poniżej 18 roku życia. Skandaliczną regulację przyjęto w 2002 roku. Aktualnie tamtejsze prawo dopuszcza również eutanazję niemowląt do ukończenia przez nie 1 roku życia. Wspomagane zabójstwo odbywa się za zgodą rodziców.
Dziś jedna czwarta zgonów w Holandii jest spowodowana ingerencją drugiego człowieka. Eutanazja stała się podstawową „usługą zdrowotną” objętą comiesięczną składką, którą każdy obywatel holenderski płaci swojej firmie ubezpieczeniowej. Jest to również bardzo dochodowy biznes: za każdy śmiertelny zastrzyk przeprowadzony przez lekarza, firmy ubezpieczeniowe płacą klinice około 3 tysięcy euro.
Źródło: gosc.pl, PCh24.pl, KAI
WMa