Fundacja Estera poinformowała, że posiada środki na utrzymanie 1500 uchodźców z Syrii. Pieniądze pochodzą od prywatnych darczyńców – nie przydadzą się jednak na nic, jeżeli państwo polskie nie zechce z nich skorzystać, wydając odpowiednie pozwolenia. MSW zapowiedziało, że od roku 2016 Polska być może zacznie przyjmować imigrantów. Chrześcijanie giną każdego dnia, a do podjęcia działań przez polski rząd pozostało… co najmniej pół roku.
– Z każdym dniem ich szanse na przeżycie są coraz mniejsze. Konieczna jest szybka interwencja – powiedziała Miriam Shaded, prezes Fundacji Estera, komentując dramatyczną sytuację chrześcijan w Syrii. Obecnie co najmniej 300 osób i 150 osieroconych dzieci stara się o azyl w Polsce. Fundacji Estera udało się stworzyć kompleksowy program pomocy chrześcijańskim uchodźcom z Syrii. Przygotowano dla nich już 35 miejsc pracy, schronienie dla sierot oraz kursy języka polskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Problem w tym, że polska biurokracja nie zamierza prędko zareagować na palącą potrzebę pomocy syryjskim chrześcijanom. W odpowiedzi na wnioski składane prze Fundację przyszła odpowiedź z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zapewniająca o pozytywnym stosunku do uchodźców, ale jednocześnie informująca skomplikowanym procesie biurokratycznym, który pozwoli na podjęcie działań najwcześniej w roku 2016. Tymczasem tysiące wyznawców Chrystusa ulegają prześladowaniom ze strony islamistów…
Pochodząca z polsko-syryjskiej rodziny Miriam Shaded, mając na uwadze okres wyborczy, wezwała polityków, aby nie hamowali kwestii pomocy chrześcijanom z Syrii, na czym niechybnie ucierpią setki rodzin. – To dla nich jedyny ratunek. Jeśli teraz im nie pomożemy, to ich krew będzie na naszych rękach – zaapelowała Miriam.
Przypomnijmy, iż I Rzeczpospolita była honorowym opiekunem chrześcijan w Syrii. Pytanie co zrobi III, aby kontynuować to dziedzictwo?
Źródło: raportcsr.pl, YouTube
FO