Badania kliniczne nad wpływem amantadyny na leczenie koronawirusa prowadzone są w Samodzielnym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie. – Dotychczas kilkudziesięciu pacjentów wzięło udział w badaniu klinicznym nad amantadyną w leczeniu COVID-19. U żadnego z nich nie zaobserwowano działań niepożądanych związanych z procedurą leczenia – poinformował kierownik projektu.
W kwietniu rozpoczęły się badania, dofinansowane kwotą 6,5 miliona ze środków publicznych, nad zastosowaniem amantadyny w leczeniu COVID-19. Jak informuje kierownik Kliniki Neurologii w lublińskim szpitalu, prof. Konrad Rejdak, „dotychczas kilkudziesięciu pacjentów wzięło udział w badaniu klinicznym. Docelowo powinno liczyć ono 200 uczestników, ale do opracowania wstępnych analiz wystarczające będzie około 100 osób”.
„Przede wszystkim oceniany jest wpływ terapii na powikłania ze strony układu nerwowego, co stanowi o jego innowacyjności” – tłumaczy lekarz. – Cały świat poszukuje leku, bo – jak pokazują obecne dane np. z USA, Izraela czy Wielkiej Brytanii – zakażają się również osoby zaszczepione. Szczepionki chronią przed ciężkim przebiegiem COVID-19, ale nie wiemy jeszcze, czy przed opóźnionymi powikłaniami infekcji, jak zaburzenia neurologiczne. Pamiętajmy, że występowały one nawet przy łagodnym przejściu zakażenia. To pokazuje, że poszukiwania leku są jak najbardziej uzasadnione – podkreślił profesor.
Wesprzyj nas już teraz!
Prof. Rejdak skomentował szum medialny, jaki powstał wokół tematu leczenia koronawirusa przy użyciu amantadyny, wskazując, że badania kliniczne są w stanie dostarczyć w tym względzie wiążących odpowiedzi. Neurolog przypomniał, że amantadyna jest stosowana w polskiej praktyce co najmniej od roku 1996 w przypadkach grypy, ale także choroby Parkinsona czy też stwardnienia rozsianego.
– Z drugiej strony pojawiały się rozliczne opinie o toksycznym działaniu leku, co odbieram jako swoisty czarny PR, ponieważ amantadyna używana jest w medycynie od ponad 40 lat. Musi być po prostu podawana przez lekarza, jak każdy lek wydawany na receptę – powiedział kierownik Kliniki Neurologii. Prof. Konrad Rejdak był, razem z prof. Pawłem Griebem, autorem pierwszego na świecie raportu klinicznego na temat działania amantadyny, opublikowanego na początku epidemii, w którym dokumentował przypadki pacjentów, u których stwierdzono łagodny przebieg COVID-19 dzięki użyciu tego leku.
Źródło: radiomaryja.pl
FO