Czy Rosja i Chiny skupią się na niszczeniu podwodnej infrastruktury w najbliższych latach? Jeśli tak, to w jaki sposób się temu przeciwstawić? Nad tym zastanawiają się zachodnie kraje w związku ze wzrostem incydentów dotyczących niszczenia podwodnych linii energetycznych przez rosyjskie i chińskie statki. Prowadzi to do narastania napięcia między krajami.
Duży niepokój Europejczyków wywołało zerwanie podmorskiego kabla między Finlandią a Estonią. Nowe „incydenty” pojawiają się w miarę narastania napięcia między Zachodem a Rosją i Chinami z powodu wojny na Ukrainie i w związku ze zbliżającym się oficjalnym przejęciem władzy przez prezydenta Donalda Trumpa.
W Boże Narodzenie doszło do przecięcia kabla energetycznego Estlink-2 między Finlandią a Estonią. Winą za ten „incydent” obarcza się statek Eagle S pływający pod banderą Wysp Cooka. Zdaniem zachodnich urzędników, statek należy do ogromnej rosyjskiej „floty cieni”, która obchodzi zachodnie sankcje.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak, nie tylko Rosjanie mają zrywać kable. Również Chiny oskarżono o trzy „incydenty” od 2023 r. na wodach europejskich, które zakłóciły działanie linii energetycznych.
„The Hill” zauważa, że co prawda, co roku zrywanych jest dziesiątki kabli, zazwyczaj przypadkowo, jednak europejscy przywódcy obecnie „biją na alarm”, sugerując, że w ostatnim czasie doszło do celowego zniszczenia podwodnej infrastruktury. – Ostatnie próby sabotażu na Morzu Bałtyckim nie są odosobnionymi incydentami; stanowią celowe działanie mające na celu uszkodzenie infrastruktury cyfrowej i energetycznej – uważa szefowa polityki zagranicznej Unii Europejskiej Kaja Kallas, która udzieliła wywiadu niemieckiej gazecie „Welt”.
Finowie prowadzą dochodzenie w sprawie. Przejęli nawet statek Eagle S i zwrócili uwagę, że kotwica pochodząca prawdopodobnie z Eagle S została opuszczona na głębokość 62 mil pod wodą.
Podobne zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2024 r. z udziałem chińskiego statku transportowego Yi Peng 3, który został oskarżony o opuszczenie kotwicy w celu przecięcia kabli łączących Szwecję z Litwą oraz innej linii łączącej Niemcy z Finlandią. Ponad rok temu, w listopadzie 2023 r. statek z Hongkongu był odpowiedzialny za uszkodzenie krytycznego gazociągu między Estonią a Finlandią.
Liczba „incydentów” związanych z niszczeniem podwodnej infrastruktury nasiliła się od czasu uszkodzenia – przez Ukraińców – gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim w 2022 r. Rosjanie zapowiedzieli odwet.
Jakub Janda i James Corera z „Australian Strategic Policy Institute” twierdzą, że „Te incydenty pokazują, jak oś Rosja-Chiny działa coraz bardziej synchronicznie”. Wskazują na „trend”, który nie można ignorować. Wezwali polityków do zdecydowanej reakcji, aby pokazać, iż takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Obecnie infrastruktura podwodna odgrywa ważną rolę w cyfryzacji gospodarki. Ponad 600 aktywnych i planowanych podmorskich kabli na całym świecie pozwala na powszechny dostęp do internetu i rozwój tak zwanej czwartej rewolucji przemysłowej. Od dawna niektóre państwa wyrażały obawy o bezpieczeństwo tej infrastruktury.
W raporcie „Carnegie Endowment for International Peace” wskazano, że „podmorskie systemy kablowe i przesyłane przez nie dane są podatne na ataki hakerskie, szpiegostwo i inne zagrożenia cybernetyczne”, nie mówiąc o zagrożeniach fizycznych. Tymczasem Zachód nie wie, jak sobie poradzić z tym problemem. Zasugerowano Europejczykom, by zaczęli „inwestować w rozwój nowej technologii ochrony podmorskiej infrastruktury”, znacznie więcej środków, przeznaczając na rozwój firm zdolnych do budowy i naprawy instalacji oraz zaapelowano o „zapewnienie bezpiecznych i zaufanych łańcuchów dostaw od początku do końca”.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte obiecał „zwiększyć obecność wojskową na Morzu Bałtyckim” w odpowiedzi na zmapowanie przez Rosjan w 2023 r. zachodnich kabli podmorskich.
Artykuł 113 Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza zabrania umyślnego lub nieumyślnego przerwania kabli podmorskich. Jest to przestępstwo podlegające karze. Trudno je jednak wyegzekwować.
Obecnie kładzeniem i obsługą podwodnych kabli zajmują się firmy amerykańskie, głównie SubCom oraz francuska firma Alcatel Submarine Networks i japońska Nippon Electric Company. Niewielki procent udziałów należy do chińskiej firmy HMN Technologies, która chce się bardziej zaangażować w to przedsięwzięcie. Jak sugeruje Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), kable podmorskie są „bardzo ważnym teatrem rywalizacji wielkich mocarstw”.
Rosja ma być kontynentalną potęgą w zakresie łączności internetowej na lądzie, a podwodną infrastrukturę wykorzystuje jako „krytyczny punkt nacisku przeciwko bezpieczeństwu państw zachodnich”.
Amerykanie zapowiedzieli więcej inwestycji w naprawę kabli, zwiększenie rozmiarów statków do naprawy kabli i inwestycje w ochronę za pośrednictwem Międzynarodowego Komitetu Ochrony Kabli, który składa się z rządów i firm związanych z infrastrukturą podmorską.
Źródło: thehillnews.com
AS