3 tys. zł grzywny będzie musiał zapłacić Grzegorz Braun za stosowanie przemocy wobec policjanta – zdecydował sędzia Krzysztof Korzeniowski z Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2008 roku. Braun został wtedy zatrzymany przez policjantów podczas jednej z manifestacji. Jak twierdzi, po krótkiej wymianie zdań i odmowy wylegitymowanie się ze strony mundurowych, policjanci poturbowali go.
Wesprzyj nas już teraz!
Reżyser zgłosił sprawę do prokuratury. Niedługo potem policjanci złożyli podobną skargę, oskarżając o znieważenie oraz pobicie funkcjonariusza na służbie właśnie Grzegorza Brauna.
Pierwszy, wygrany przez Brauna, proces trwał 3,5 roku. Po apelacji toczyła się kolejna sprawa, która obfitowała w dziwne wydarzenia. Nagrano na przykład sytuację, gdy sąd, wezwawszy w charakterze świadka jednego z byłych już policjantów, którego rzekomo miał pobić Braun, zadał mu jedynie kilka powierzchownych pytań. Wezwany tłumaczył się brakiem czasu. Deklarował, iż musi zdążyć na podpisanie ważnego, intratnego kontraktu.
W toku sprawy Braun trafił również na kilka dni do aresztu po tym, jak opuścił salę podczas jednej z rozpraw w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu. Był to jego protest wobec postępowania prowadzącego proces sędziego Krzysztofa Korzeniewskiego. Zatrzymano go o godz. 8 we wrocławskim mieszkaniu na Krzykach.
Grzegorz Braun jest kandydatem w tegorocznych wyborach prezydenckich. Obecnie zarejestrowany Komitet Wyborczy zbiera podpisy pod jego kandydaturą.
Źródło: niezależna.pl
ged