Do polskich sądów wpływa coraz więcej wniosków o pozbawienie, ograniczenie czy zawieszenie władzy rodzicielskiej. Inicjatorem objęcia rodzin działaniami nadzorczymi bywał także resort sprawiedliwości.
Z przytoczonych przez „Nasz Dziennik” danych Wydziału Statystyki i Analiz Wymiaru Sprawiedliwości MS w roku 2000 r. do polskich sądów wpłynęło blisko 28,5 tys. spraw o pozbawienie, ograniczenie czy zawieszenie władzy rodzicielskiej. W następnych latach liczba ta sukcesywnie rosła – w roku ubiegłym było już prawie 41,5 tys. takich spraw. Największy przyrost zanotowano w latach 2006-2010. I tak w latach 2006-2007 było to kolejno: 46,3 tys. i prawie 47 tysięcy. Rok później liczba ta sięgała już ponad 49,3 tys., nieznacznie zmalała w roku następnym do ok. 49,2 tys. W roku ubiegłym zapadło blisko 9,7 tys. wyroków sądowych o pozbawienie praw rodzicielskich – ponaddwukrotnie więcej niż w roku 2000.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak informuje „Nasz Dziennik” statystyki orzeczeń ograniczenia władzy rodzicielskiej wyglądają jeszcze bardziej dramatycznie. W ubiegłym roku liczba ta sięgała blisko 14,1 tys. – prawie dwa tysiące więcej niż w roku 2000. Niewiele wzrosła natomiast liczba wyroków o zawieszeniu władzy rodzicielskiej – w roku ubiegłym zapadło ich dokładnie 660, o 44 więcej niż w roku 2000. W sumie w 2012 r. sądy wydały 24 415 wyroków o pozbawienie, ograniczenie czy zawieszenie praw rodzicielskich, o 7037 więcej niż w roku 2000.
W sprawie w sprawie dwojga dzieci w rodzinie zastępczej w Pucku, śmierci pięciorga niemowląt w Hipolitowie czy odebrania dzieci małżeństwu Bajkowskich z Krakowa inicjatorem wszczęcie działań nadzorczych był resort sprawiedliwości.
Źródło: „Nasz Dziennik”
luk