„Przełom! Sąd Najwyższy uznaje prawo par jednopłciowych do odmowy składania zeznań” – tak entuzjastycznie przywitała Kampania przeciw Homofobii czwartkową decyzję Sądu Najwyższego uznającą, że odmienność płci nie jest konieczna do uznania, że dwie osoby pozostają we wspólnym pożyciu.
Sąd podjął uchwałę rozpatrując pytania I prezes SN prof. Małgorzaty Gersdorf. Dotyczyło ono rozstrzygnięcia rozbieżności w decyzjach sądów odnośnie prawa do odmowy zeznań wobec oskarżonej osoby najbliższej w przypadkach, gdy chodzi o partnerów tej samej płci.
Wesprzyj nas już teraz!
Sędzia Jarosław Matras podkreślił w uzasadnieniu uchwały SN, że w zapisie Kodeksu karnego mówiącym o osobach pozostających we wspólnym pożyciu nie ma żadnego innego warunku dookreślającego to wspólne pożycie – np. różnicy płci. System ochrony prawnej nie może być różnicowany w odniesieniu do płci – tłumaczył sędzia. Jeden z sędziów ze składu orzekającego zgłosił zdanie odrębne.
Wątpliwości co do doniosłości tej decyzji nie ma Kampania Przeciw Homofobii:
Sąd Najwyższy podjął dzisiaj przełomową decyzję dla par jednopłciowych. Pozytywnie odpowiadając na pytanie prawne zadane przez I prezes SN, Małgorzatę Gersdord, Sąd Najwyższy uznał, że osoby pozostające w jednopłciowych konkubinatach są dla siebie osobami najbliższymi. Oznacza to, że osobom żyjącym w związkach jednopłciowych przysługuje prawo do odmowy składania zeznań w postępowaniu karnym, w którym oskarżony jest partner lub partnerska. To wielki krok w stronę zrównania praw par jednopłciowych z prawami przysługującymi parom różnopłciowym.
Zdaniem KPH „Dzisiejsza decyzja Sądu Najwyższego uznająca partnerów lub partnerki tworzące związek jednopłciowy za osoby najbliższe to jasne zawołanie do działania dla polskiej władzy ustawodawczej”.
luk