16 marca 2021

Sąd Najwyższy zakwestionował covidowe restrykcje

(Fot. Pixabay)

Wniesione przez Rzecznika Praw Obywatelskich kasacje od wyroków skazujących za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego okazały się skuteczne. Sąd Najwyższy orzekł, że ograniczenia dotyczące poruszania się w przestrzeni publicznej nie miały podstaw prawnych.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Od początku tak zwanej pandemii władze państwowe usiłują wymóc na Polakach stosowanie się do rozmaitych ograniczeń: zakrywanie twarzy, rezygnację z korzystania z usług różnorodnych branż użyteczności publicznej, zachowywanie limitów liczebności w sklepach czy świątyniach.

 

Do restrykcji odnosiły się już kilka razy sądy niższych instancji (m.in. w Opolu i Warszawie) stwierdzając, że nakaz noszenia masek oraz zakaz prowadzenia działalności gospodarczej nie mają podstaw prawnych. Zostały bowiem wydane poprzez rozporządzenie, które jest dokumentem mniejszej rangi niż ustawa, która określa, że tak daleko idące obostrzenia możliwe są w przypadku obowiązywania któregoś ze stanów nadzwyczajnych, np. klęski żywiołowej.

 

Podobnie brzmi także poniedziałkowe orzeczenie Sądu Najwyższego. Rozpatrywał on trzy kasacje wniesione przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

 

„Kasacje dotyczyły wyroków skazujących na kilkusetzłotowe grzywny za naruszenie zakazu przemieszczania się. Obowiązujący od 25 marca do 19 kwietnia 2020 r. zakaz wychodzenia z domu (poza wyjściem do pracy czy zaspokajaniem najpilniejszych potrzeb) był jednym z najbardziej ingerujących w prawa i wolności elementem tzw. twardego lockdownu. Przy tym nie dość, że został wprowadzony bez ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, to jeszcze nie w drodze ustawy, lecz za pomocą rozporządzeń. Z tego powodu rzecznik praw obywatelskich zdecydował się wnieść do Sądu Najwyższego kasacje od wyroków skazujących obywateli za naruszenie obostrzeń, wprowadzonych w sposób sprzeczny z konstytucją. SN przyznał mu wczoraj rację, uznając, że kasacje były oczywiście zasadne” – informuje o szczegółach spraw „Dziennik Gazeta Prawna”.

 

Mecenas Andrzej Michałowski skomentował dla gazety znaczenie poniedziałkowego rozstrzygnięcia dla praktyki orzeczniczej polskich sądów. – To oznacza, że zarówno wcześniejsze, jak i przyszłe regulacje ingerujące w konstytucyjne wolności, o ile również będą wprowadzane za pomocą rozporządzeń, nie mają podstawy prawnej. A zatem będą mogły być skutecznie kwestionowane – ocenił.

 

Rząd wprowadził w drodze rozporządzeń restrykcje, które nie mają podstawy prawnej i nie mogą być wiążące dla obywateli. Nawet jeśli są słuszne, to władza sama siebie pozbawiła możliwości ich wyegzekwowania – dodał prof. Mikołaj Małecki, prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 

 

Źródło: DoRzeczy.pl/ „Dziennik Gazeta Prawna”

RoM

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 404 197 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram