Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Gliwicach, który odmówił uznania orzeczenia niemieckiego sądu o „zmianie przynależności płciowej” z męskiej na żeńską. W ocenie sądu uznanie tego orzeczenia byłoby sprzeczne z podstawową zasadą polskiego porządku prawnego, jaką jest ochrona małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w 2014 roku wystąpił do niemieckiego sądu o „zmianę przynależności płciowej” z męskiej na żeńską. Sąd rejonowy w Kolonii pozytywnie rozpatrzył wniosek. Następnie mężczyzna zwrócił się do polskiego sądu o uznanie go za kobietę również na gruncie polskiego porządku prawnego, występując z wnioskiem o uznanie orzeczenia niemieckiego sądu na podstawie art. 1145 Kodeksu postępowania cywilnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd Okręgowy w Gliwicach odmówił uznania postanowienia niemieckiego sądu. Mężczyzna odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który utrzymał w mocy postanowienie sądu I instancji. Sąd powołał się na art. 1146 § 1 pkt 7 k.p.c., zgodnie z którym orzeczenie państwa obcego nie podlega uznaniu, gdy uznanie byłoby sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.
W ocenie katowickiego sądu uznanie „zmiany płci” skarżącego godziłoby w konstytucyjną zasadę ochrony małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz naczelną zasadę prawa rodzinnego, wedle której związek małżeński mogą zawrzeć wyłącznie osoby odmiennej płci. Skarżący znajdował się bowiem w związku małżeńskim z kobietą. Gdyby ów mężczyzna został uznany formalnie za kobietę, to przestałby być mężem, a stałby się „żoną”. Tym samym doszłoby do jednorazowej legalizacji „małżeństwa” jednopłciowego w Polsce.
Sąd Apelacyjny w Katowicach przypomniał, że pojęcie małżeństwa zostało zdefiniowane na poziomie konstytucyjnym – zgodnie z art. 18 Konstytucji RP małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Nie ulega więc wątpliwości, że polskie prawo określa konstytutywną cechę małżeństwa, jaką jest odmienność płci osób zawierających tego rodzaju związek. Sąd powołał się przy tym do przebiegu prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, z którego jednoznacznie wynika, że autorom Konstytucji zależało na wykluczeniu możliwości wprowadzenia w Polsce „małżeństw” jednopłciowych. Pierwotna wersja tego przepisu nie precyzowała, czym jest małżeństwo – ostatecznie zdecydowano się na wprowadzenie definicji tego pojęcia w celu zabezpieczenia polskiego porządku prawnego przed dowolnymi interpretacjami, a zwłaszcza próbami instytucjonalizacji związków homoseksualnych.
W tym kontekście sąd uznał za bezpodstawny pogląd, wedle którego art. 18 Konstytucji nie wyklucza istnienia „innych modeli małżeństw” aniżeli heteroseksualne, a jedynie małżeństwu kobiety i mężczyzny przyznaje preferencyjną opiekę i ochronę: „Konstatacja ta jest błędna, uwzględniając cel, jaki przyświecał ustrojodawcy, który kształtował treść art. 18 Konstytucji, jakim było wykluczenie w prawie polskim możliwości konstruowania przez ustawodawcę zwykłego małżeństwa osób tej samej płci”.
Katowicki sąd zwrócił również uwagę, że konstytucyjne rozumienie instytucji małżeństwa znajduje również potwierdzenie w przepisach prawa rodzinnego. Art. 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jednoznacznie wskazuje, że małżeństwo mogą zawrzeć jedynie kobieta i mężczyzna.
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach wpisuje się w utrwaloną linię orzeczniczą polskich sądów, zgodnie z którą małżeństwo jest związkiem osób różnych płci (zob. np. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 października 2016 r., II GSK 866/15, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2004 r. II KK 176/04).
Oprac. na podstawie postanowienia Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 czerwca 2017 r., V ACz 495/17.
Źródło: Ordo Iuris
MWł