Amerykański Sąd Apelacyjny w Nowym Jorku orzekł, że NSA – Agencja Bezpieczeństwa Narodowego, która jak ujawnił w 2013 roku Edward Snowden powszechnie szpiegowała obywateli nie tylko w USA, ale także w Europie – pozyskiwała większość metadanych telefonicznych niezgodnie z prawem.
Panel złożony z trzech sędziów federalnych uchylił wcześniejsze orzeczenie sądu niższej instancji, stanowiące, iż kontrowersyjne praktyki nadzoru, ujawnione w 2013 roku nie mogą być przedmiotem kontroli sądowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Sędziowie zdecydowali, że art. 215 ustawy Patriot Act nie upoważniał pracowników NSA do zbierania i przechowywania danych dotyczących rozmów telefonicznych obywateli „na tak wielką saklę.”
„Możemy stwierdzić, że umożliwienie rządowi gromadzenia bilingów tylko dlatego, że mogą one stać się przydatne dla ewentualnego dochodzenia w przyszłości, jest niedopuszczalne” – czytamy w orzeczeniu.
Sędziowie wezwali Kongres do lepszego określenia granic zbierania danych, by chronić bezpieczeństwo narodowe i jednocześnie prywatność obywateli.
Decyzja sądu była powszechnie komentowana przez kongresmenów spierających się o to, czy kontynuować program nadzoru NSA wdrożony po zamachu na WTC w Nowym Jorku, czy też go zakończyć.
Ostatnia decyzja sądu zbiegła się z wielkim skandalem w Niemczech z udziałem służb wywiadowczych BND, które – jak sugerują tamtejsze media – pomagały Amerykanom w szpiegowaniu europejskich firm strategicznych. Opozycja zarzuciła rządowi kanclerz Merkel, że utracił kontrolę nad służbami, które uzależniły się od NSA, przez co działały one na szkodę kraju.
Źródło: guardian.co.uk., AS.