Opolski sąd orzekł w piątek, że rejestracja Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej jest zgodna z prawem. W ten sposób podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, który zapadł w grudniu ubiegłego roku. Apelację od tamtego wyroku złożyła prokuratura.
Zdaniem prokuratorów, rejestracja SONŚ odbyła się niezgodnie z ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych. Nie ma bowiem wśród nich narodu śląskiego. Prokuratura przypomniała też, że Sąd Najwyższy dwukrotnie stwierdzał, że taka narodowość nie istnieje.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo to sąd podtrzymał kontrowersyjną argumentację, że narodowość to subiektywne odczucie członków określonej grupy, co nie konstytuuje wcale narodu, ani nie nadaje narodowości przywilejów, z jakich korzystają mniejszości narodowe. Sąd podkreślał, że piątkowe postanowienie nie przesądza o istnieniu, czy powstaniu takiego narodu. Zauważył przy tym, że z wolności zrzeszania się mogłyby skorzystać w Polsce osoby narodowości francuskiej, choć takiej mniejszości nie wymienia ustawa – informuje „Rzeczpospolita”.
SONŚ, mimo, że jego działacze wykreślili ze statutu jakiekolwiek polityczne cele, jest blisko związany z Ruchem Autonomii Śląska. Ponad połowa założycieli SONŚ to członkowie organizacji Jerzego Gorzelika. RAŚ natomiast to ruch słynący z politycznych deklaracji. Najważniejszym jego celem jest przyznanie szerokiej autonomii Śląska.
Źródło: rp.pl
ged