Sąd stanu Oklahoma przychylił się do wniosku proaborcyjnej organizacji Center for Reproductive Rights i zwolnił lekarzy z obowiązku wykonywania badań USG oraz pokazywania jego wyników kobiecie mającej dokonać aborcji. Los wielu dzieci zagrożonych zabiciem został przesądzony.
Wprowadzenie obowiązku badania USG przed aborcją, miało na celu ograniczenie liczby zabijanych w ten sposób dzieci w Oklahomie. Przegłosowanie przepisów w kwietniu 2010 roku od razu wzbudziło protest przemysłu aborcyjnego, godziło to bowiem w jego interesy,. Już po kilku miesiącach prawo zostało tymczasowo zawieszone na wniosek organizacji popierających zabijanie nienarodzonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz już ostatecznie sąd zablokował egzekwowanie tego prawa, uznając je za niezgodne z Konstytucją. Badanie mogące uratować życie nazwano „zbędną procedurą”, a aborcja znów stała się „prawem i przejawem wolności od ingerencji rządów”.
Przepisy nakazujące badanie USG w takiej sytuacji funkcjonują w stanie Teksas. Tam również nie obyło się bez batalii sądowej, zwolennicy aborcji zablokowali ich funkcjonowanie, jednak sąd apelacyjny uchylił ten zakaz. I tam aborcjoniści powoływali się na Konstytucję i wolność wyboru, zapominając o życiu i cierpieniu bezbronnych dzieci.
Przemysł aborcyjny wie jak bardzo tego rodzaju badania uderzają w ich interesy. Według obrońców życia nawet 70-80 proc. kobiet rezygnuje z aborcji po obejrzeniu zdjęć USG swego nienarodzonego dziecka.
Źródło: huffingtonpost.com
luk