28 lipca 2023

Samochód, który „myśli” za kierowcę to niebezpieczeństwo? Eksperci ostrzegają

(Fot. Blomst/Pixabay)

Nowe technologie mogą utrudnić kierowcom radzenie sobie w nieoczekiwanych sytuacjach drogowych, zwłaszcza gdy mają wysokie zaufanie do aktywnego systemu wspomagającego jazdę – oceniła psycholog z ITS Ewa Odachowska-Rogalska.

Instytut Transportu Samochodowego zwrócił uwagę, że autonomizacja pojazdów to nieuchronna przyszłość i nowe wyzwanie dla kierujących. Jednocześnie podkreślił, że badania Instytutu Transportu Samochodowego wskazują na to, że w przypadku nowoczesnych samochodów wyposażonych w półautonomiczne systemy, przejęcie kontroli nad pojazdem w sytuacjach krytycznych wymaga od kierowców uwagi i umiejętności. Analizy dowodzą, że w warunkach dekoncentracji kierującego, czas reakcji potrzebny na przejęcie kontroli nad autem wydłuża się niemal czterokrotnie.

ITS wskazał, że choć z technologicznego i prawnego punktu widzenia pełne oddanie kontroli nad pojazdem maszynie nie jest jeszcze możliwe, to w przypadku częściowej automatyzacji elektronika może skutecznie wspomagać jazdę. W dalszym ciągu to jednak kierowcy są odpowiedzialni za prowadzenie i właściwe reakcje w sytuacjach wykraczających poza możliwości systemu.

Wesprzyj nas już teraz!

Z międzynarodowych analiz – jak informuje ITS – wynika, że nowe technologie mogą przynieść efekt odwrotny od zamierzonego, a kierowcy mogą niekiedy mieć trudności z radzeniem sobie w nieoczekiwanych sytuacjach drogowych. Dzieje się tak zwłaszcza wówczas, gdy mają wysokie zaufanie do aktywnego systemu wspomagającego jazdę.

Według ekspertów Instytutu Transportu Samochodowego, wykonywanie innych, dodatkowych zadań w trakcie prowadzenia pogarsza zdolność kierującego do nadzorowania tzw. inteligentnego systemu. Dotyczy to m.in. aktywności, które wymagają uwagi wzrokowej i zaangażowania poznawczego kierowcy.

Czas reakcji kierowców w sytuacji konieczności przejęcia kontroli nad pojazdem może wynosić od 15 do 40 sekund, a rozproszenie uwagi na skutek pojawienia się z różnego rodzaju dystraktorów [czynników rozpraszających – red.] znacznie wydłuża ten proces. Dla przykładu w warunkach pogorszonej widoczności kierowcy rzadziej przejmują kontrolę nad samochodem, przez co częściej może dochodzić do awaryjnego hamowania przez pojazd – powiedziała psycholog transportu z ITS dr Ewa Odachowska-Rogalska.

Instytut Transportu Samochodowego podkreślił, że to krytyczne scenariusze na drodze stanowią największe wyzwanie dla kierowców w przypadku częściowej automatyzacji pojazdu. W takich sytuacjach obserwuje się pogorszenie parametrów jazdy, czyli dłuższe czasy reakcji, a nawet kolizje czy wypadki – w porównaniu do jazdy manualnej, bez korzystania z elektronicznych asystentów.

Badania pokazują, że kierowcy częściej nadużywają pedału hamulca, rzadziej korzystają z lusterka wstecznego, mają trudności z utrzymaniem stałej prędkości i pozycji w pasie ruchu, a także zachowują krótsze minimalne odległości od poprzedzającego pojazdu. Gdy kierowcy niespodziewanie muszą przejąć kontrolę w krytycznych sytuacjach, radzą sobie znacznie gorzej, zwłaszcza jeśli mają wysokie zaufanie do systemu pojazdu – dodała Odachowska-Rogalska.

Instytut zwrócił uwagę, że wnioski z międzynarodowych analiz nad systemami autonomizującymi jazdę są zbieżne z ostatnimi badaniami ITS i dowodzą „istotnego znaczenia świadomości kierowców dla bezpieczeństwa na drogach”.

Dane wskazują też na doświadczenie i znajomość systemów automatyzacji, jako czynników mających znaczenie dla nadzorowania autonomicznych systemów. Co ciekawe, kierowcy z mniejszymi umiejętnościami w kierowaniu częściej zachowują ostrożność i nie przekazują kontroli systemowi lub stale monitorują jego działanie, nawet przed wystąpieniem krytycznej sytuacji – zaznaczyła Odachowska-Rogalska.

Dodała, że czas potrzebny kierowcom na zauważenie, że system nie radzi sobie z sytuacją i że muszą przejąć kontrolę nad pojazdem, nadal jest kwestią dyskusyjną. – A przecież ten czas reakcji może się różnić w zależności od indywidualnych czynników. W przypadku przewidywalnego i oczekiwanego przejęcia kontroli kierowcy mają krótszy czas reakcji. Jednak w sytuacjach rozproszonej uwagi ten czas wydłuża się niemal 3-4 krotnie – mówiła.

Z kolei kierownik Centrum Telematyki Transportu, Centrum Kompetencji Pojazdów Autonomicznych i Połączonych ITS dr inż. Mikołaj Kruszewski zwrócił uwagę, że należy pamiętać o tym, że nieoczekiwane przejęcie kontroli pod presją czasu stanowi także duże obciążenie dla samego kierowcy.

Źródło: PAP / Marcin Chomiuk

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram