21 października 2024

Samorządowe zarabianie na fotoradarach powraca? Trzaskowski uruchamia specjalną współpracę z rządem

(fot. Twitter / Rafał Trzaskowski)

Przechodzimy od słów do czynów. Tak jak zapowiadałem – rozpoczynamy z rządem prace nad przywróceniem samorządom uprawnień do stawiania fotoradarów – zapowiedział skrajnie lewicowy prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.

Najnowszym „czynem” skompromitowanego popieraniem antypolskiej i antykatolickiej agendy prezydenta Warszawy ma być przywrócenie fotoradarów. Trzaskowski mówił o tym podczas konferencji prasowej, na której przekonywał, że kontrola radarowa ma służyć „bezpieczeństwu”.

W sprawie wypowiedział się prezes tzw. Unii Miasteczek Polskich, Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic. Organizacja popiera pomysł przywrócenia kompetencji w kwestii radarów, ma jednak wątpliwości odnośnie strony „komercyjnej”. – Ja rozumiem, że samorządy powinny mieć pewne prawo stawiania fotoradarów na swoich drogach, tylko żeby z tego nie robić produktu dla gmin, i ich głównego źródła dochodu – powiedział Cichy.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak zdradził Trzaskowski, w akcję zaangażował się rząd warszawski D. Tuska, który oddelegował ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka. Działania skomentowała rzeczniczka tego resortu, Anna Szumańska. – Zgodnie z obecnym stanem prawnym uprawnienie do automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym ma wyłącznie Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD). Kontrola naruszeń prędkości na drogach krajowych oraz samorządowych odbywa się za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących oraz odcinkowego pomiaru prędkości w ramach systemu Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). System obejmuje ponadto urządzenia rejestrujące przejazd na czerwonym świetle na skrzyżowaniach oraz przejazdach kolejowo-drogowych – tłumaczyła.

Ograniczenia w proceder pozyskiwania pieniędzy z fotoradarów, wprowadził w roki 2016 raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym stwierdzono, że tego typu działanie „jest podyktowane w wielu wypadkach nie tyle służbą na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy”.

Jako przykład podaje się kuriozalną sytuację w liczącym dwa tysiące mieszkańców Białym Borze w Zachodniopomorskim, gdzie radary obsługiwane przez straż miejską przynosiły 3 miliony złotych dochodu rocznie, co stanowiło jedną dziesiątą tamtejszego budżetu.

Źródła: wp.pl / X

FO

Rząd Tuska pracuje nad „kompromisem pirotechnicznym”. Chodzi o „dobrostan zwierząt”

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram