Samozwańczy kalif, lider Państwa Islamskiego – Abu Bakr al-Baghdadi – został ranny na skutek nalotu przeprowadzonego na pozycje terrorystów w pobliżu granicy z Syrią. To nie pierwsze doniesienia o obrażeniach, jakich doznać miał al-Baghdadi.
Informacje o obrażeniach „kalifa” Islamskiego Państwa potwierdził iracki premier Hajdar al-Abadi. Jak dodał, przywódca terrorystów powinien był zginąć w przeprowadzonym ataku, to, że przeżył, jest jedynie dziełem przypadku.
Wesprzyj nas już teraz!
Poprzednio lider dżihadystów przebywał na terenach Syrii. Siły powietrzne koalicji walczącej z Państwem Islamskim przeprowadziły atak na pozycje Islamskiego Państwa w al-Kaim (400 kilometrów od Bagdadu). Liderzy Islamskiego Państwa przetransportowali Abu Bakr al-Baghdadiego do nowej kryjówki.
Według „The Guardiana”, celem ataku była kolumna pojazdów poruszających się w pobliżu al-Kaim. Zginąć miał jeden z bliskich współpracowników „kalifa”, Abdura Rahman al-Atajego.
Al-Baghdadi wystąpił publicznie po raz ostatni w lipcu ubiegłego roku. Wówczas na tle Wielkiego Meczetu w Mosulu wzywał muzułmanów do przyłączenia się do dżihadu. Informacje o obrażeniach, jakie miał odnieść, pojawiały się już w ciągu ostatnich miesięcy.
Źródło: ibtimes.com
mat