5 sierpnia 2022

Sandro Magister: Franciszek, Kuba i Nikaragua. Dlaczego papież milczy?

(fot. yt)

Papież Franciszek jawi się jako przyjaciel reżimów na Kubie i w Nikaragui. Choć miał po temu wiele doskonałych okazji, nie potępił nigdy ich działań, nie stając też w obronie prześladowanych, nawet jeżeli dotyczy to Kościoła, tak jak jest w Nikaragui. Pisze o tym włoski watykanista Sandro Magister.

„Jorge Mario Bergoglio nigdy nie krył swojego podziwu dla reżimu na Kubie” – pisze Magister. Jak przypomina Magister, w 2015 roku Franciszek odbył 40-minutową rozmowę z Fidelem Castro podczas swojej podróży na Kubę, którą udokumentowano zdjęciem obu rozmówców w pełnej wzajemnego szacunku pozie.

Papież utrzymuje też dobre relacje  Raulem Castro; sam mówi, że mają one „ludzki” wymiar. W lipcu ubiegłego roku Franciszek wypowiadając się na temat Kuby mówił, że „Kuba to symbol, ma wielką historię”. Ta wypowiedź wywołała dużą krytykę ze strony opozycji na Kubie, przede wszystkim opozycji katolickiej, znajdując za to aprobatę oficjalnych mediów reżimu.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem Magistra uderzające jest to, że odwiedzając w 2015 roku Kubę Franciszek nie wypowiedział się na temat ofiar reżimu, nie powiedział nic o ludziach, którzy zginęli na morzu próbując uciec z wyspy; odmówił też spotkania z przedstawicielami opozycji.

Gdy Kubę odwiedził św. Jan Paweł II, jeden z opozycjonistów niósł nawet dary w czasie papieskiej Mszy świętej na Plaza de la Revolución. Zgromadzeni ludzie wołali rytmicznie „libertad”; papież powtórzył to słowo trzynaście razy w swojej homilii.

Nic z tego nie wydarzyło się w roku 2015: policja reżimu Castro miała pełną kontrolę nad tym, kto przyjdzie na papieską Mszę; sam Franciszek słowo „libertad” wypowiedział jedynie jednokrotnie.

Pytany na konferencji prasowej w drodze powrotnej z Kuby o to, dlaczego nie spotkał się z opozycjonistami, odparł, że mogli oni przyjść pod katedrę, gdzie odbywało się powitanie papieża. Problem w tym, pisze Magister, że policja po prostu im to uniemożliwiła.

Podobnie jest w przypadku Nikaragui. Magister wspomina, że gdy papież Jan Paweł II odwiedził ten kraj w 1983 roku, kiedy władzę sprawował rewolucyjny reżim sandinistyczny, podczas Mszy świętej tłum wznosił zaordynowane przez reżim wrogie okrzyki przeciwko papieżowi. Dzisiaj Kościół katolicki w Nikaraugi jest poniżany i prześladowany; prezydent Daniel Ortega robi jednak wyjątek dla papieża Franciszka, którego chwalił jako „przyjaciela rewolucji sandinistycznej”. Problem w tym, pisze Magister, że papież Franciszek nigdy nawet nie zająknął się w obronie Kościoła w Nikaragui. Jedynie w ubiegłym roku Stolica Apostolska ogłosiła nieśmiały komunikat wyrażający „wielkie zaskoczenie i żal” po tym, jak Ortega wyrzucił z Nikaragui nuncjusza apostolskiego, abp. Waldemara Sommertaga. Nunjusz, uważa Magister, na polecenie papieża długo negocjował z Ortegą, niczego jednak nie zyskując, tracąc aprobatę biskupów kraju i całego w ogóle Kościoła w Nikaragui.

Co więcej niektórzy biskupi są ostro zwalczani przez reżim; przykładowo biskup pomocniczy z Managua, Silvio Baez, który został oskarżony o przygotowywanie zamachu stanu. Ortega poprosił Franciszka, by go odwołał, co też ten uczynił przenosząc Baeza w 2019 roku do Rzymu. Obiecał, że da mu jakieś miejsce w Kurii Rzymskiej, ale tak się nie stało. Dziś Baez żyje na wygnaniu w Miami.

„Jest faktem, że Nikaragura to jeden z tych krajów na świecie, w których Kościół katolicki jest najbardziej prześladowany. Nikt nie liczy zabójstw, aresztowań, ataków militarnych na kościoły, w których opozycjoniści szukają schronienia” – pisze Magister.

Watykanista zwraca też uwagę, że na początku lipca reżim wygnał z kraju siostry św. Teresy z Kalkuty. 6 lipca piętnaście z nich pieszo przekroczyło granicę z Kostaryką. Watykan w żaden sposób się do tego nie odniósł.

Źródło: http://magister.blogautore.espresso.repubblica.it/

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram