Już starożytni Rzymianie twierdzili, że „pieniądze nie śmierdzą”. Stare porzekadło niezwykle przypadło do gustu władzom niemieckiego koncernu motoryzacyjnego. Mercedes-Daimler zainwestuje w kraju rządzonym przez Władimira Putina aż 250 mln euro. Jak to się ma do walki Zachodu z „ruskimi agentami”?
We wtorek władze Daimlera poinformowały o planach budowy w Rosji swojej pierwszej fabryki samochodów. Wartość inwestycji szacuje się na 250 mln euro, czyli ponad miliard złotych. Pierwsze pojazdy opuszczą rosyjskie hale produkcyjne już w roku 2019. Z taśm zjeżdżać mają SUVy oraz samochody klasy E.
Wesprzyj nas już teraz!
Niemcy stworzą w ten sposób w Rosji około tysiąca miejsc pracy. Inwestycja zostanie zlokalizowana około40 kmna północny zachód od Moskwy.
Markus Schaefer, członek dyrekcji Mercedes-Daimler chwalił Rosję. Kraj rządzony przez Władimira Putina określił mianem miejsca o strategicznym znaczeniu, zaś rosyjski rynek jest zdaniem Schaefera atrakcyjnym i rosnącym.
Cytowany przez serwis tvn25bis.pl komunikat Daimlera donosi, że koncert ufa rosyjskiemu rynkowi pomimo „krótkoterminowych okoliczności”, zaś otwarcie fabryki właśnie w kraju nad Wołgą to ukłon w stronę rosyjskiego klienta. Firma chce również w ten sposób poprawić swoją konkurencyjność na rynkach światowych.
Rynek rosyjski jest znany niemieckiemu przemysłowi motoryzacyjnemu. Swoje fabryki od lat mają tam BMW oraz Volkswagen.
Źródło: tvn24bis.pl
MWł