Wiadomość o śmierci ks. prałata Romana Kneblewskiego powinna zasmucić wszystkich prawdziwych, pobożnych katolików i patriotów. Odszedł człowiek, kapłan i prawdziwy Sarmata, który w swojej działalności apologetycznej i kaznodziejskiej wskazywał na to co niezmienne, na potrzebę zachowania wierności Tradycji katolickiej – wspomina Sławomir Skiba, wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi.
Był to przede wszystkim kapłan, który zachowywał zdrowy rozsądek. Zapamiętam go jako człowieka z jednej strony twardo stąpającego po ziemi; ukazującego realizm życia katolickiego, a z drugiej strony człowieka zahartowanego i zdeterminowanego do tego, aby bronić nie tylko porządku Tradycji katolickiej, ale także patriotyzmu i miłości do Ojczyzny.
Na pewno ks. prałat Roman Kneblewski był człowiekiem niezwykle kochającym polską tradycję i przywiązanym do dziedzictwa polskiego sarmatyzmu w najlepszym tego słowa znaczeniu. Był szczerze kochającym ojczyznę kapłanem i patriotą, łączącym miłość do liturgii z gorącym, czasami olbrzymim zapałem i miłością do Polski na wzór ks. Piotra Skargi. Tą miłość bardzo mocno łączył i odnosił do porządku I Rzeczpospolitej; nosił w sobie wielką tęsknotę za jej dziedzictwem cywilizacyjnym i kulturowym, a także wartościami jakie niosła polska szlachta, polska Sarmacja w najlepszym tego słowa znaczeniu; gotowości do walki w obronie najwyższych ideałów, w obronie Wiary, Kościoła, Cywilizacji Łacińskiej i wreszcie w obronie samej Ojczyzny.
Wesprzyj nas już teraz!
Księdza prałata zapamiętam jako Sarmatę z ducha, postawy i zdecydowania, który – co warto wspomnieć – nie bał się śmierci. Pamiętam jak przez ostatnie lata często zwracał uwagę, żeby nie przesadzać z życzeniami zdrowia. Mówił, że w życzeniach często życzymy sobie „żeby zdrowie było, bo zdrowie jest najważniejsze”. Ksiądz prałat był zdecydowanym przeciwnikiem takiego podejścia. Są sprawy, wartości i rzeczy zdecydowanie ważniejsze niż zdrowie.
Ksiądz Kneblewski był również wielkim orędownikiem kapłańskiego braterstwa. Zawsze chciał aby kapłani wspierali się wzajemnie, zwłaszcza w dzisiejszych, trudnych dla Kościoła czasach.
Modlimy się za księdza prałata i będziemy nosili go w swoich sercach.
+ Requiescat in pace +