W styczniu satanistyczny zespół Behemot wraz ze swoim popularnym w liberalnych mediach liderem, Adamem Darskim „Nergalem”, zapowiedział bluźniercze drwiny z Najświętszego Sakramentu podczas swoich koncertów. Do skandalicznych działań doszło. Sprawę do prokuratury zgłosili studenci prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego zrzeszeni w Kole Naukowym Prawa Kanonicznego TBSP UJ, ta jednak odmówiła wszczęcia postępowania. Przyszli prawnicy nie składają broni.
Behemoth, deathmetalowy zespół satanistyczny kierowany przez Adama „Nergala” Darskiego znów chce szokować. Grupa zapowiedziała, że podczas rozpoczynającej się trasy koncertowej będzie rozdawać bluźniercze „hostie” – pisaliśmy kilka tygodni temu na portalu PCh24.pl. Rozdawane obrazoburcze „komunie” miały zawierać na sobie logo „trójcy nieświętej”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na zapowiedziach się nie skończyło. Jak czytamy na facebookowej stronie Koła Naukowego Prawa Kanonicznego TBSP UJ, kilka dni po ogłoszeniu planów, zespół Behemot rozpoczął publikowanie zarejestrowanych aktów swojego zachowania na koncertach.
„Prezes naszego Koła, Michał Szymański, złożył 5 lutego w Prokuraturze Rejonowej Kraków Śródmieście-Zachód zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zespołu. W zeszłą środę, 6 marca, dostarczone zostało postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia wydane na Komisariacie Policji I w Krakowie. W związku z tym, zgodnie z art. 325e kodeksu postępowania karnego, złożone zostało zażalenie do właściwego prokuratora” – piszą na Facebooku studenci prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim zrzeszeni w Kole Naukowym Prawa Kanonicznego.
„Artykuł 196 kodeksu karnego, mówiący o penalizacji obrazy uczuć religijnych, jest takim samym przepisem prawnym jak każdy inny i – naszym zdaniem – musi być stosowany. PS Koło serdecznie dziękuje jednemu z pracowników Katedry Prawa Karnego WPiA UJ za nieocenioną pomoc” – dodają.
Co ciekawe ich wpis skomentowała osoba podpisana jako Adam Nergal Darski. Nie sposób zweryfikować autentyczność konta, jednak jest ona wysoce prawdopodobna ze względu na publikowane na tym profilu materiały i zdjęcia. Owa osoba w słowach nienadających się do zacytowania wyraziła pogardę wobec studentów interweniujących w obronie praworządności i szacunku do wiary katolickiej.
„Panie Adamie, jest Pan wykształconym i kulturalnym człowiekiem, prosimy o nieobrażanie nas. Czy my Panu coś złego zrobiliśmy? Czy, zamiast grać dobrą w swym gatunku muzykę, musi Pan albo profanować święte dla nas rzeczy, albo rzucać mięsem?” – odpowiedzieli studenci.
Pod tekstem Koła Naukowego Prawa Kanonicznego wywiązała się żywa dyskusja w której poruszono m.in. sensowność zapisów prawnych o ochronie religii.
„Polski ustawodawca zdecydował się na częściowe ograniczanie wolności słowa na rzecz ochrony ludzkich uczuć – i miał ku temu prawo, zezwala na to zarówno Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, jak i Europejska Konwencja Praw Człowieka. Porównanie do Iranu, które tutaj padło, jest bardzo ciekawe bo nie wiem czy wiecie, ale analogiczny przepis funkcjonuje na przykład w Niemczech (166 StGB), a także w kilku innych państwach europejskich” – napisał Michał Szymański, prezes Koła Naukowego Prawa Kanonicznego.
„To, czy moje prawa zostały naruszone, zostanie ustalone – miejmy nadzieję – przez sąd, który rozstrzygnie, czy można mieszać z błotem najświętsze dla katolika rzeczy, czy to tylko moja nadwrażliwość. Nie zmienia to jednak faktu, że takowe przepisy w polskim prawie istnieją – a skoro tak, to muszą być przestrzegane (…)” – zauważył Szymański.
„Co się tyczy sensowności tego przepisu to ja tylko chciałbym przypomnieć, że Trybunał Konstytucyjny, który jak wiemy ma zawsze rację i w obronie którego tak wiele osób, które mnie krytykują, ostatnio się wypowiadało, stwierdził kilka miesięcy temu konstytucyjność art. 196 k.k.” – dodał.
Koło Naukowe zapowiedział informowanie o dalszym rozwoju sytuacji.
Adam Darski ps. „Nergal” i jego zespół Behemot znane są z obrażania uczuć religijnych, przez co wokalista już kilka razy stawał przed sądem za naruszenie art. 196 kodeksu karnego.
Źródło: Facebook
Michał Wałach