Biuro Analiz Sejmowych nie ujawniło krytycznej ekspertyzy na temat ustawy o związkach partnerskich. Sejmowi prawnicy napisali prawdę, ale prawda nie zawsze jest zgodna z oczekiwaniami marszałka czy premiera.
Z prośbą o opinię prawną na temat zgodności projektu ustawy o związkach partnerskich zwrócił się do Biura Analiz Sejmowych autor projektu ustawy poseł Artur Dunin. Według „Rzeczpospolitej” pracownicy BAS opinię sporządzili. Nigdy nie ujrzała jednak światła dziennego i nie została przedstawiona Sejmowi.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rzeczpospolita” dotarła do kopii tego dokumentu. Konkluzja z jego lektury jest jasna – ekspertyza miażdżyła projekt Dunina, który utrzymywał, że jego propozycja nie narusza konstytucji. Analiza jednoznacznie stwierdza, że część zapisów projektu PO jest niezgodna z art. 18 konstytucji „przez to, że utożsamia regulację związku partnerskiego z regulacją związku małżeńskiego w zakresie przesłanek decydujących o samym istnieniu tych związków, a więc decydujących o tożsamości instytucji prawnej”.
Dlaczego opinia prawna nie trafiła do posłów przed głosowaniem, skoro była już gotowa? Dokumentowi brakuje m.in. podpisu dyrektora BAS Zbigniewa Wrony. – Taka opinia była przez nas przygotowywana, ale nie zdążyliśmy jej skończyć przed odrzuceniem projektu przez Sejm i poseł Dunin w tej sytuacji zrezygnował z kontynuowania prac – powiedział Wrona.
Co na to poseł Dunin, główny platformerski orędownik formalizacji konkubinatów i homozwiązków? Utrzymuje, że Biuro nie przygotowało opinii jego projektu. – Nie było opinii BAS w momencie głosowania ustawy. Biuro miało taką opinię przygotować, ale tak się nie stało. Po tym, jak ustawa przepadła, ekspertyza jest już niepotrzebna. Jednocześnie jednak przyznaje, że zamierza swój projekt złożyć do laski marszałkowskiej ponownie. I to bez większych zmian merytorycznych.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra