Dziś do laski marszałkowskiej Sejmu RP wpłynął projekt ustawy, która ma zapobiec rozbijaniu rodzin z powodu biedy. Europoseł Janusz Wojciechowski podkreśla, że wprowadzenie tej ustawy już kilka lata temu pozwoliłoby uniknąć wielu tragedii.
W ocenie Wojciechowskiego, gdyby taka ustawa obowiązywała obecnie, to nie wydarzyłaby się zapewne tragedia w Suwałkach. – Sąd nie mógłby odebrać dziecka w takiej sytuacji, wydać rozstrzygnięcia o tym, że dziecko ma być oderwane od rodziny i skierowane do placówki zastępczej, bo jedyną przyczyną takiej decyzji była bieda. Nie było żadnej patologii, przemocy, alkoholizmu. Chodzi o to, żeby właśnie w takiej sytuacji sąd kierował sprawę do placówki pomocy społecznej, żeby aktywnie uczestniczył w wypracowaniu właściwych form pomocy, by rodzinie pomóc, a nie rozrywać ją. Odrzucamy taką formę opieki: poprzez rozrywanie rodziny – zaznacza.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei posłanka Małgorzata Sadurska przypomniała rodzinę Bajkowskich i tragiczny przypadek szesnastolatka ze Słupska. Jak podkreśliła, to nie są wyjątkowe, pojedyncze sytuacje. W placówkach opiekuńczo wychowawczych czy rodzinach zastępczych przebywa 85 tys. polskich dzieci. Samorządy, w ciągu roku, na utrzymanie tych placówek wydają 3 mld zł.
– Około 2,5 mln Polaków żyje w skrajnej biedzie. 10 mln Polaków zagrożonych jest ubóstwem. 50 proc. rodzin wielodzietnych jest biednych. Czy to jest uzasadnienie do tego, żeby państwo wkraczało i zabierało dzieci rodzicom? –pytała posłanka, jednocześnie zaznaczając, że posłowie PiS nie wyrażają na taką sytuację zgody. – Dlatego ponownie składamy do Sejmu projekt ustawy. Przede wszystkim wprowadzamy preambułę. Chcemy, aby preambuła nadała kształt Kodeksowi rodzinnemu i opiekuńczemu, by pokazała jakie cele powinny przyświecać ustawie regulującej m.in. stosunki pomiędzy rodzicami a dziećmi – zaznacza poseł Małgorzata Sadurska.
Źródło: RadioMaryja.pl
pam