Zgodnie z proponowanymi przepisami, służby będą mogły pozyskiwać – bez zgody sądu – dane telekomunikacyjne, pocztowe i internetowe, ale nie same treści poszczególnych przekazów. Projekt – zgodnie ze wskazaniami Trybunału Konstytucyjnego – wzmacnia kontrolę sądu nad inwigilacją prowadzoną przez służby.
Za projektem zagłosowało 232 posłów Prawa i Sprawiedliwości i 2 posłów niezrzeszonych. Przeciwko zagłosował cały klub poselski Nowoczesnej i PSL, 131 posłów PO (obecnych było 133), niemal wszyscy posłowie klubu Kukiz‘15 (1 wstrzymał się od głosu). Wśród obecnych posłów Platformy od głosu wstrzymała się Teresa Piotrowska (minister spraw wewnętrznych w rządzie Ewy Kopacz) i Marek Biernacki (dawny koordynator służb specjalnych).
Wesprzyj nas już teraz!
Sejm przyjął jedną ze zgłoszonych poprawek – zgłoszoną przez Nowoczesną. Według niej przedsiębiorcy świadczący usługi internetowe mają dostarczać rozwiązania umożliwiające pobieranie danych, ale stosownie do posiadanych przez nich warunków. Nowoczesna wnioskowała m.in., by przepisy ograniczyły sięganie po dane telekomunikacyjne. Nie przyjęto także poprawki według której osoba, wobec której zastosowano kontrolę operacyjną, byłaby o tym informowana.
Zgodnie z projektem, sąd okręgowy będzie miał prawo do kontrolowania post factum pozyskiwania danych pocztowych, telekomunikacyjnych i internetowych. Bilingi będą przechowywane przez 12 miesięcy, ale dane, które nie są istotne dla prowadzone śledztwa, mają być niszczone. Decydować będą o tym prokuratorzy. W przypadku pozyskania informacji dotyczących tajemnicy spowiedzi albo tajemnicy obrończej, dane te będą niszczone przez służby. O dopuszczalności informacji objętych tajemnicą lekarską bądź dziennikarską decydować będzie sąd.
Według opozycji, nowelizacja rozszerza możliwości inwigilowania obywateli. Prawo i Sprawiedliwość zarzut ten odrzuca, przypominając równocześnie o skali, w jakiej z uprawnień służb korzystał poprzedni rząd.
Teraz nowelizacją zajmie się Senat.
źródło: interia.pl, wpolityce.pl
mat