Komisja zdrowia rekomendowała odrzucenie wszystkich poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu przez Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczoną Prawicę do rządowego projektu ustawy dotyczącej „leczenia niepłodności”.
Poprawki zgłoszone przez PiS i ZP zmierzały m.in. do zezwolenia na stosowanie procedury sztucznego zapłodnienia wyłącznie przez małżeństwa. Jedna z poprawek, zgłoszona przez posła Gowina, miała na celu dodania do całej ustawy preambuły która odnosi się do „nienaruszalnej, niezbywalnej godności człowieka”, będącej „źródłem przynależnych mu praw i wolności” oraz m.in. o „ochronie prawnej ludzkiego życia na każdym etapie jego rozwoju”.
Wesprzyj nas już teraz!
Rządowy projekt zakłada że z procedury in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz związki nieformalne. Liczba tworzonych zarodków ma być ograniczona do sześciu, chyba że kobieta skończy 35. rok życia lub gdy będą ku temu wskazania medyczne. Zarodek będzie można przekazać na rzecz anonimowej biorczyni.
Z deklaracji złożonych przez przedstawicielu klubów wynika, że projekt rządowy poprą PO, PSL, SLD i Ruch Palikota. Przeciwne będą PiS, Zjednoczona Prawica i niektórzy posłowie niezależni.
Rządowy projekt spotkał się ze zdecydowaną krytyką organizacji rodzinnych oraz części specjalistów z zakresu ginekologii i położnictwa. Zwracali oni uwagę przede wszystkim, że dokument nie jest wcale pożądaną od dawna propozycją uregulowania kwestii związanych z leczeniem niepłodności, a jedynie próbą legalizacji „przemysłu in vitro”, czyli już istniejących klinik sztucznego zapłodnienia, które od tej pory mają być dofinansowywane ze środków publicznych.
Takie stanowisko podzieliło Prezydium Episkopatu Polski, podkreślając: „za swój obowiązek uważamy przypomnienie, że przygotowywana przez rząd ustawa o tak zwanym leczeniu niepłodności (…) powinna wspomagać przede wszystkim rozwój klinik gwarantujących leczenie niepłodności, a nie koncentrować się na opcji sztucznie wspomaganej prokreacji”.
Biskupi przypomnieli też w oświadczeniu, że współczesne badania naukowe – wbrew temu, co twierdzą specjaliści związani z funkcjonowaniem klinik in vitro – wskazują na nieuniknione negatywne skutki medyczne dla dzieci, których konsekwencje indywidualne oraz populacyjne są poważne i nie do końca przewidywalne.
W wykazie głosowań zaplanowanych na piątkowe posiedzenie Sejmu nie znalazła się ustawa o in vitro (może to jednak jeszcze ulec zmianie).
Źródło: KAI/wp.pl
luk