Sekretarz generalna Konferencji Episkopatu Skandynawii s. Anna Mirijam krytykuje niemiecką Drogę Synodalną. Zakonnica przypomina o liście, jaki w ubiegłym roku Skandynawowie wysłali do bp. Georga Bätzinga.
Kilka dni temu papież Franciszek napisał list do czterech kobiet z Niemiec, które opuściły Drogę Synodalną. Kobiety – wśród których trzy to profesorowie teologii – krytykowały kurs większości, wskazując, że zdradza Ewangelię. Franciszek w swoim liście zwrócił uwagę na konieczność zachowania jedności w Kościele powszechnym i wskazał, że martwi się o sytuację w RFN.
– Osobiście podzielam tę troskę i mogę to oczywiście powiedzieć również w imieniu Konferencji Episkopatu – powiedziała sekretarz Episkopatu Skandynawii, s. Anna Mirijam w rozmowie z portalem Kath.net. – Wyraziliśmy nasz niepokój w otwartym liście do biskupa Bätzinga z 2022 roku. Na ten list zwrócono uwagę, ale co do zasady nie potraktowano go poważnie, podobnie jak listów innych Konferencji Episkopatów czy biskupów z różnych części świata – dodała.
Wesprzyj nas już teraz!
Zakonnica zwróciła następnie uwagę, że niemiecka Droga Synodalna odpowiada zawsze na krytykę na dwa sposoby: po pierwsze wskazuje, że krytycy jakoby nie rozumieją jej prawdziwych celów; po drugie, że tematy, jakie porusza, są ważne dla całego Kościoła powszechnego. Teraz silna jest zwłaszcza ta druga narracja, a to w związku z rzymskim etapem Synodu o Synodalności.
– Jako uczestnik synodu światowego w Rzymie mogę wprawdzie potwierdzić, że wiele tematów, jakimi zajmuje się Droga Synodalna, to są tematy rzeczywiście obecne w Kościele powszechnym, jak na przykład rola kobiety, podejście do osób ze środowiska LGBTQ, kwestia roli biskupów i tak dalej. Tego nigdy nie kwestionowaliśmy. Jednak zupełnie osobną sprawą jest to, jak się o tych tematach rozmawia – powiedziała. W Rzymie, stwierdziła zakonnica, panowało raczej wzajemne słuchanie i poszanowanie, podczas gdy na niemieckiej Drodze Synodalnej próbuje się wytworzyć przytłaczającą większość i przeforsować konkretną agendę – dodała.
S. Anna Mirijam wskazała też, że list Franciszka może być poniekąd reakcją na zastrzeżenia abp. Stanisława Gądeckiego względem Niemców, które opisał w specjalnym liście do papieża z początku października. Zakonnica powiedziała, że w stu procentach zgadza się z abp. Gądeckim w kwestii niemożności zmiany doktryny i moralności przez jakieś synodalne większościowe gremia; zaznaczyła też, że osobiście ma jednak inną, bardziej pozytywną ocenę światowego procesu synodalnego niż polski arcybiskup. W jej ocenie o ile abp Gądecki odrzuca same idee niemieckiej Drogi Synodalnej, to Franciszek zdaje się mieć problem raczej ze sposobem funkcjonowania tej Drogi, która stanowi w swojej istocie elitarystyczne gremium, gdzie głosuje się nad wiarą.
Źródło: Kath.net
Pach