– Na czerwcowym szczycie NATO w stolicy Hiszpanii, Madrycie, państwa członkowskie podejmą decyzje, które umocnią Sojusz Północnoatlantycki – powiedział w czwartek szef organizacji Jens Stoltenberg na konferencji po spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli.
Jak mówił, Rosja jest obecnie największym zagrożeniem dla Sojuszu, a NATO musi właściwie na nie odpowiedzieć. Przekazał, że na madryckim szczycie spodziewa się decyzji, które wzmocnią zdolności obronne i odstraszania NATO.
Chodzi o to – tłumaczył – by „NATO stawało się silniejsze w świecie, który staje się coraz bardziej groźny i konkurencyjny”. – Jestem pewien, że szczyt przyniesie znaczące zmiany dla Sojuszu – zaznaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Przekazał też, że w trakcie spotkania przywódcy wysłuchają prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W tym kontekście podkreślił, że NATO dostarcza Ukrainie bezprecedensowej pomocy w związku z rosyjską agresją, a sojusznicy zapowiedzieli dodatkową pomoc dla Ukrainy, w tym bardzo potrzebną broń ciężką i systemy dalekiego zasięgu. – Przygotowujemy kompleksowy pakiet pomocy NATO dla Ukrainy. (…) Pomoc Ukrainie w poprawie interoperacyjności z NATO, przejściu (ze sprzętu – PAP) z czasów sowieckich do nowoczesnego sprzętu NATO oraz dalszym wzmacnianiu instytucji bezpieczeństwa – mówił.
Wskazał, że na zaplanowanym na koniec czerwca szczycie sojusznicy podejmą decyzje o nowej koncepcji strategicznej NATO, która określi stanowisko Sojuszu wobec Rosji, pojawiających się wyzwań i – po raz pierwszy – wobec Chin. Ważną częścią obrad będą „historyczne wnioski o członkostwo w NATO złożone przez Finlandię i Szwecję”.
Jak tłumaczył, ministrowie dyskutowali w czwartek także o tym, jak wzmocnić grupy bojowe we wschodniej części Sojuszu. Chodzi o „więcej obrony powietrznej, morskiej i cybernetycznej, a także o rozmieszczenie zapasów sprzętu i broni”.
Podkreślał, że dla bezpieczeństwa konieczne jest znaczne wzmocnienie zdolności odstraszania i obrony. – Ale to nie jest za darmo. (…) Od siedmiu kolejnych lat obserwujemy wzrost inwestycji w obronę w Europie i Kanadzie. (…) . Teraz nadszedł czas, aby utrzymać tempo. Abyśmy mogli nadal zachować pokój, zapobiegać konfliktom i chronić ludzi – mówił. (PAP)