Nie chcemy powrotu zimnej wojny, nie chcemy otwartej konfrontacji – powiedział Jens Stoltenberg w rozmowie z „Rzeczpospolitą” komentując relacje NATO-Rosja na kilka dni przed rozpoczęciem się manewrów Zapad.
– To wpisuje się w pewną obserwowaną od kilku lat tendencję. Rosja zwiększa swoje zdolności wojskowe, co oznacza więcej manewrów i większą ich skalę. Jednocześnie prowadzi agresywną politykę, czego przejawem jest napaść na Ukrainę, a także incydenty wojskowe wymierzone w NATO – skomentował rosyjskie manewry Zapad w rozmowie z dziennikiem Sekretarz generalny NATO. – Wszystko to miało swój udział w polityce adaptacji NATO, którą obserwujemy przez ostatnie lata. Mamy do czynienia z największym wzmocnieniem wspólnej obrony od końca zimnej wojny – dodał Stoltenberg opisując szeroko wzmacnianie potencjału Sojuszu.
Wesprzyj nas już teraz!
Sekretarz generalny NATO dodał jednocześnie, że nikt w Sojuszu nie jest zainteresowany powrotem do czasów sprzed roku 1991, gdy upadł Związek Sowiecki. – Nie chcemy powrotu zimnej wojny, nie chcemy otwartej konfrontacji. Rosja pozostanie naszym największym sąsiadem i dlatego musimy prowadzić z nią dialog polityczny – powiedział Jens Stoltenberg.
– NATO zostało zaproszone przez Białoruś do kilkudniowych wizytacji tych ćwiczeń i zgodziliśmy się na to. Kilka dni temu podobne zaproszenie przyszło z Moskwy, ale decyzji jeszcze nie podjęliśmy – dodał.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że ewentualne powstanie wspólnej polityki obronnej UE nie powinno być konkurencją wobec NATO. Co więcej, Unia Europejska bez NATO mogłaby nie poradzić sobie z zadaniem obrony.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MWł