„Parlamentarna większość przeprowadza szereg zmian w kluczowych obszarach w skrajnie szybkim tempie, nie pozwalając na znaczącą polityczną dyskusję z partiami opozycyjnymi” – napisał Thorbjoern Jagland, sekretarz generalny Rady Europy w raporcie o stanie demokracji, prawach człowieka i rządach prawa w krajach RE.
Wątpliwości szefa RE budzi przede wszystkim polski spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podobne uwagi dotyczą Węgier, gdzie „liczne reformy konstytucyjne i inne poparte przez liczącą dwie trzecie większość w parlamencie doprowadziły do osłabienia systemu równowagi władz”.
Wesprzyj nas już teraz!
W dokumencie znalazła się też krytyka zmian dotyczących mediów publicznych w Polsce. „Komisarz (Nils Muiżnieks komisarz RE ds. praw człowieka) skrytykował przejściową legislację wprowadzoną w Polsce z końcem 2015 roku dającą rządowi prawo mianowania członków rad nadzorczych i zarządów publicznych nadawców” – napisano w raporcie.
Za reformę mediów publicznych skrytykowano też Węgrów. Jak wskazano, władze tego kraju dopuściły do sytuacji, w której „wszyscy członkowie Rady Mediów są de facto desygnowani przez partię rządzącą, która nie pozwala na polityczną różnorodność w składzie Rady.” Komisarz wyraził zaniepokojenie doniesieniami o coraz mniejszej przestrzeni, w której „media mogą działać swobodnie i w pełni odgrywać rolę kontroli władz”.
W raporcie zaznaczono również, że Muiżnieks wyraził zaniepokojenie polską ustawą dotyczącą zasad inwigilacji w zakresie, w jakim „rozszerza ona uprawnienia policji i służb specjalnych, nie wprowadzając jednocześnie odpowiednich zabezpieczeń źródeł informacji dziennikarzy oraz ochrony informacji objętej tajemnicą zawodową.”
Raport szefa RE w wielu punktach cytuje sprawozdanie Muiżnieksa, który przebywał w Polsce w lutym br. To on wówczas wzywał polskie władze do „zwolnienia tempa stanowienia prawa” oraz prowadzenia szerszych konsultacji społecznych. Komisarz za najbardziej palący problem – z punktu widzenia ochrony praw człowieka w Polsce – uznał kryzys wokół TK.
Polska w raporcie szefa RE jest wspominana jeszcze przy okazji krytyki przepisów dotyczących zgromadzeń publicznych oraz krytykowana jest za brak osobnego organu odpowiedzialnego za walkę z przejawami dyskryminacji zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Niemniej głównym przesłaniem raportu jest przestroga przed wzrostem populizmu i nacjonalizmu w Europie.
Źródło: rmf24.pl
MA