W Hiszpanii zrobiło się głośno o tzw. terapiach konwersyjnych – czyli metodach dobrowolnego leczenia homoseksualizmu – po tym jak lobby LGBT oskarżyło ważnego pracownika jednej z kurii o prowadzenie takich praktyk. W obronie mężczyzny stanął jedynie ordynariusz diecezji Orihuela- Alicante, znany z krytyki agendy 2030. Tymczasem sekretarz generalny episkopatu podczas rozmowy z mediami nie miał odwagi skonfrontować się z tęczową agendą. Biskup zapewnił, że hierarchowie nie popierają klinicznego wsparcia osób mierzących się z niechcianym homoseksualizmem. Co więcej – miałoby ono zostać zakazane przez Watykan i Ojca Świętego.
W lecie bieżącego roku w archidiecezji Walencji zawrzało, po tym jak aktywiści lobby LGBT oskarżyli przewodniczącego archidiecezjalnego duszpasterstwa rodzin o proponowanie i prowadzenie „terapii konwersyjnych”. Prawo autonomicznego regionu zabrania osobom zmagającym się z niechcianym homoseksualizmem prób jego przezwyciężenia – przeciwko Federico M.W rozpoczęto zatem śledztwo prokuratorskie.
Katolickiego aktywistę, od lat oddanego posłudze, w obronę wziął bp Jose Ignacio Munilla, znany z do pewnego stopnia konserwatywnych przekonań. Duchowny podkreślał, że oskarżony nie miał kompetencji do udzielania żadnej formy klinicznych interwencji i ich nie podejmował. Zamiast tego wspierał jedynie wiernych, którzy nie chcieli poddawać się nieuporządkowanym skłonnościom.
Wesprzyj nas już teraz!
– Oskarżenie o to, że prowadził terapie konwersyjne jest fałszywe. Nie jest terapeutą, po prostu towarzyszył duchowo osobom ze zranieniami, włącznie ze skłonnościami homoseksualnymi – mówił o objętym śledztwem mężczyźnie hierarcha. Zarzuty są wyssane z palca, dodawał.
Jednocześnie w prowadzonym przez siebie programie na antenie hiszpańskiego Radia Maria biskup podkreślał, że zakazy terapii konwersyjnych są niesprawiedliwe. – Dozwolona jest zmiana płci, dla każdego, kto zechce, zakładająca środki hormonalne i operacje chirurgiczne, ale ściga się prawnie każdego, kto chce dobrowolnie poddać się terapii psychologicznej, aby zmienić swoją homoseksualną orientację – zwracał uwagę duchowny. Poza ordynariuszem diecezji Orihuela- Alicante nie znalazł się jednak żaden inny hierarcha, który wykazałby się podobną odwagą w obliczu medialnej nagonki.
Podczas ostatniej konferencji prasowej sekretarz generalny episkopatu złożył hołd ideologicznym modom. Biskup pomocniczy diecezji Toledo stwierdził, że „należy oczywiście odrzucić” terapie konwersyjne i skrytykował ich wykorzystanie, o ile do niego doszło.
Odpowiadając na pytanie dziennikarzy portalu vidanuevadigital.com, hierarcha stwierdził, że terapie konwersyjne zostały… potępione przez Stolicę Apostolską. „Są do odrzucenia, bo tak orzekła Stolica Apostolska. Nie mam nic do dodania”, wyjaśniał bp Garcia Magan.
Jak przypominało iberyjskie medium, Franciszek miał osobiście wyrazić sprzeciw względem leczenia zaburzeń orientacji seksualnych podczas spotkania z grupą hiszpańskich biskupów w lipcu bieżącego roku. Co więcej, jak przypominało medium, podobnie o terapiach konwersyjnych wypowiedziała się Dykasteria ds. duchowieństwa. Instytucja w 2021 roku zabroniła biskupom uczestnictwa, pomagania, czy zalecania podobnych środków.
Tymczasem, jak zwracał uwagę portal religionenlibertad.com, zarzuty przeciwko terapiom konwersyjnym nie zostały udowodnione. Wiele osób mierzących się ze skłonnościami homoseksualnymi pożegnało z nimi dzięki tym metodom. Próby zakazywania takich interwencji to atak na wolność specjalistów gotowych prowadzić podobną praktykę… ale przede wszystkim pragnących w niej uczestniczyć osób.
Źródła: infovaticana.com, religionenlibertad.com, vidanuevadigital.com
FA