Sekretarz stanu USA Anthony Blinken rozmawiał ze swoim chińskim odpowiednikiem Wang Yi. Skrytykował jego kraj za popieranie Rosji i brak reakcji na atak na Ukrainę. Podkreślił, że nie można być neutralnym w sytuacji, gdy widać wyraźnego agresora jakim jest Moskwa.
Do spotkania pomiędzy Anthonym Blinkenem a Wangiem Yi doszło na wyspie Bali w Indonezji, gdzie odbywał się szczyt państw G-20. Anthony Blinken zarzucił chińskiemu dyplomacie, że jego kraj wprost nie opowiedział się przeciwko rosyjskiego agresji na Ukrainę. Podkreślił, że Chiny nie są neutralne w tym konflikcie, ponieważ neutralność nie istnieje w sytuacji, gdy istnieje wyraźny agresor oraz wyraźna ofiara.
Amerykański sekretarz stanu przypomniał o ostatnim telefonie chińskiego przywódcy Xi Jinpinga do Władimira Putina. Zdaniem Blinkena, jest m.in. dowód na nieustanne poparcie Pekinu dla Moskwy.
Wesprzyj nas już teraz!
Anthony Blinken powiedział również, że kraje grupy G-20 wezwały rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który dołączył do spotkania, do zniesienia blokady na zboże transportowane z Ukrainy. Amerykański dyplomata przekazał Wangowi Yi, że nadszedł czas, aby Chiny wezwały Rosję do zakończenia blokady ukraińskich portów i zezwolenia statkom na eksport zboża.
Z kolei Chińczyk Wang Yi podczas spotkania powiedział, że „konieczne jest, aby oba kraje utrzymywały normalną wymianę” i „współpracowały, aby zapewnić, że te relacje będą nadal podążać właściwą ścieżką”.
Powtarzał często podnoszone przez Chiny kwestie dotyczące pozostawania przy zasadach „wzajemnego szacunku”, „pokojowego współistnienia” i „współpracy, w której wszyscy wygrywają”. Powiedział, że „służy to interesom obu krajów i dwóch narodów. Jest to również wspólne dążenie społeczności międzynarodowej”.
Jak relacjonuje serwis Bloomberg.com, podczas spotkania dyplomaci „zajmowali się obszarami nieporozumień oraz sposobami zarządzania i ograniczania ryzyka”. Jednocześnie poruszali sporne kwestie, takie jak napięcia w Cieśninie Tajwańskiej, sprawy ustroju demokratycznego Hongkongu, ale także zarzuty mówiące o wprowadzaniu przez Chiny pracy przymusowej w Sinciangu.
„Stany Zjednoczone chcą, aby nasze kanały komunikacji z Pekinem pozostały otwarte” – zaznaczył Anthony Blinken.
Źródło: Bloomberg.com, The Guardian
WMa