Tegoroczna produkcja AGD jest już o 13 proc. mniejsza niż przed rokiem, a w samym czerwcu spadła 26 proc. r/r. To efekt spodziewanego spowolnienia w Polsce, ale i mniejszych zakupów na rynkach zagranicznych – eksport już słabnie – czytamy w piątek w „Rzeczpospolitej”.
Gazeta przypomina, że sprzęt AGD to jedna z polskich specjalności eksportowych, ale ten rok po dobrym początku dla branży przynosi kolejne wyzwania.
Dodano, że produkcja wytworzona w czerwcu to tylko 1,6 mln szt., o 25 proc. mniej niż rok temu. Największe spadki widać w przypadku lodówek i piekarników, wyprodukowano ich mniej o 40–50 proc. –Jedyną rosnącą kategorią są nadal zmywarki, ale produkcja jest tylko minimalnie wyższa niż przed rokiem – wynika z danych organizacji branżowej Applia Polska, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza.
Gazeta podkreśla, że pokazują, że produkcja sprzedana jest wyższa niż wytworzona – w pierwszym półroczu 9 proc., co oznacza, że firmy wyprzedają zapasy. Rok temu wynosiły nawet 500 tys. sztuk, teraz ich już nie ma – wskazuje.
Jak informuje dziennik, Polska jest największym producentem AGD w Europie, więc zakłady najmocniej odczuwają zmiany koniunktury na kontynencie. –Najsłabiej, bo 9 proc., spadł eksport na najważniejszy rynek niemiecki, do Francji już o 13 proc., Wielkiej Brytanii 16 proc. Także w Polsce koniunktura słabnie, w czerwcu 3 proc. spadły zakupy sprzętu sieci handlowych, wynik półrocza jest już tylko minimalnie ponad poziom z 2021 r. Import AGD z Chin z kolei wzrósł – ilościowo o 14 proc., a wartościowo 10 proc. – czytamy w Rz. (PAP)