Administracja Donalda Trumpa w ciągu pierwszych 126 dni urzędowania doświadczyła przecieków „siedem razy szybciej” niż administracje Obamy i George W. Busha razem wzięte, co „potencjalnie mogło zaszkodzić” bezpieczeństwu narodowemu – stwierdza opublikowany w czwartek najnowszy raport Senatu USA.
Z przedstawionych danych wynika, że siedemdziesiąt osiem „wycieków” dotyczyło śledztw w sprawie rosyjskiego zaangażowania w wybory prezydenckie i kwestii możliwej współpracy Donalda Trumpa z Rosjanami w czasów kampanii wyborczej.
Wesprzyj nas już teraz!
„Aby zapewnić bezpieczeństwo najbardziej wrażliwych informacji w naszym kraju, funkcjonariusze federalnych organów ścigania powinni dokładnie zbadać przecieki potencjalnie poufnych informacji wypływających w niepokojącym tempie”, napisali autorzy raportu.
24-stronicowy dokument został opracowany przez senacką komisję do spraw bezpieczeństwa wewnętrznego pod przewodnictwem republikanina – Rona Johnsona.
Opracowanie trafiło do prokuratora Jeffa Sessions. Raport wzywa agencje rządowe do egzekwowania prawa w kraju i wszczęcia dochodzenia w sprawie „przecieków”.
Dokument zatytułowany „State Secrets: How an Avalanche of Media Leaks is Harming National Security” („Tajemnice państwowe: Jak lawina medialnych przecieków szkodzi bezpieczeństwu narodowemu) wskazuje na „bezprecedensową”, „alarmującą” i „potencjalnie szkodliwą” lawinę przecieków do koncernów medialnych.
Według raportu od momentu zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta, to jest od 20 stycznia do 25 maja administracja doświadczała co najmniej jednego „przecieku” dziennie.
Charakter naruszeń został określony w oparciu o standardy zawarte w postanowieniu wykonawczym z 2009 roku, podpisanym przez ówczesnego prezydenta Baracka Obamę.
Powoływanie się przez media na potencjalną nielegalność czy nieroztropność albo temperament prezydenta w celu uzasadnienia ujawnienia „przecieków” – wg komisji – nie ma żadnych podstaw prawnych.
W 78 przypadkach ujawniono informacje wywiadowcze dot. Rosji. Jednakże w sprawozdaniu stwierdzono, że „żadne prawo nie reguluje niedozwolonych ujawnień”, choć wskazano na możliwe naruszenie amerykańskiej ustawy o szpiegostwie, za co grozi maksymalna kara 10 lat więzienia.
Raport wzywa Departament Sprawiedliwości do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Źródło: newsmax.com
AS