„Polityków są całe tysiące, ich dzieci również. Dzieci polityków nie mogą emigrować” – tak Łukasz Abgarowicz odpierał zarzut, że syn premiera pracuje bez konkursu na państwowym stanowisku.
Senatorowie Jan Maria Jackowski (PiS) i Lukasz Abgarowicz (PO) dyskutowali w studiu Superstacji, czy Michał Tusk powinien zrezygnować z pracy w Porcie Lotniczym Gdańsk.- Syn Kalemby pracuje w Agencji Rozwoju Rolnictwa od dziesięciu lat i pracę zaczął zanim jego ojciec został ministrem – twierdził Jackowski. – A syn Donalda Tuska zaczął pracę w Portach Lotniczych w Gdańsku już jak jego ojciec był premierem. Łatwo wpaść w dołki, które się pod kimś kopie. Tusk wpadł we własne dołki.
Senator Abgarowicz kontrował: – Każdy musi gdzieś pracować. Polityków są całe tysiące, ich dzieci również. Michał Tusk pracuje w dziale analiz i marketingu i jest tam zwykłym pracownikiem, a nie kierownikiem, prezesem czy dyrektorem. Na pytanie o to, czy dzieci polityków nie powinny w takim wypadku pracować w sektorze prywatnym odpowiadał, że… to też rodziłoby zarzuty. – Zostaje emigracja. Nepotyzm trzeba wyeliminować, ale nie można wylewać dziecka z kąpielą. Dzieci polityków nie mogą emigrować do innego kraju – dodał polityk PO.
Źródło: janpinski.nowyekran.pl
mat