Koalicja Obywatelska próbuje ratować się po przegranych wyborach prezydenckich i spadających wynikach w sondażach. Lekarstwem na kryzys ma być obecny szef MSZ Radosław Sikorski, który – według doniesień medialnych – już niebawem zastąpi Donalda Tuska w fotelu premiera. Sikorski ma doprowadzić do umowy z USA w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce i przedstawić to jako swój pierwszy wielki sukces.
O doniesieniach informują dziennikarze podcastu „W związku ze śledztwem”. Donald Tusk mimo utraty funkcji premiera nadal miałby pozostać szefem KO i skupić się na kampanii wyborczej. Już teraz wielu działaczy jego partii żałuje, że nie stawia on bardziej na Radosława Sikorskiego. Dziennikarka Dominika Długosz przekonuje jednak, że Sikorski jest lojalnym współpracownikiem Tuska i nie będzie chciał przejmować całego ugrupowania.
Donald Tusk jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji – o wiele gorszej niż Jarosław Kaczyński. Koalicjanci obecnego premiera marnie radzą sobie w sondażach, a tracone przez nich głosy nie przechodzą bynajmniej do KO. I tak w ostatnim badaniu CBOS wygrywa PiS z wynikiem 30 proc., a Koalicja Obywatelska jest druga, zdobywając 28 proc. głosów. Do Sejmu weszłyby jeszcze Konfederacja (11 proc.), Partia Razem (6 proc.) i Lewica (5 proc.).
Wesprzyj nas już teraz!
We wspomnianym sondażu, mimo korzystnego wyniku dla KO i jej potencjalnych koalicjantów, Donald Tusk i tak ma raczej marne szanse na utrzymanie się przy władzy. Nawet gdyby udało się mu zawrzeć koalicję z Partią Razem (co nie jest oczywiste) i Lewicą, to i tak nie uzyskałby większości parlamentarnej. A jeśli do Sejmu wejdzie ponadto partia Grzegorza Brauna, liczba mandatów potencjalnej koalicji Tuska spadnie jeszcze bardziej.
Wydaje się zatem iż Sikorski może być ostatnią nadzieją dla tonącej kariery politycznej Tuska i jego partii. Jeśli bowiem faktycznie przejmie on ster w rządzie i doprowadzi do umowy z Amerykanami, notowania partii rządzącej zapewne wzrosną. A wyborcy zniesmaczeni polityką obecnego premiera być może zaufają Sikorskiemu, widząc w nim nadzieję na zmanię czy pewien powiew świeżości. Będzie to jednak tylko złudzenie i naiwnym jest ten kto wierzy, że obecny szef dyplomacji pozostanie niezależny od swojego szefa.
Źródło: dorzeczy.pl
AF
Paweł Lisicki o absurdalnym pomyśle ministra Sikorskiego: to wciągnięcie Polski do wojny
Powstaje Platforma 2.0? Radosław Sikorski buduje zaplecze nowej partii
