26 stycznia 2024

Skąd ta batalia przeciw życiu? Jan Pospieszalski o duchowym pogubieniu Polaków

(Fot. GSz/PCh24.pl)

Legalizacja tzw. aborcji, udostępnienie bez recept „pigułek projekty dzień”… Walka z życiem – wraz z nowymi władzami – wchodzi w kolejny, ponury etap. I choć wydawało się, że tych sprawach jest wszystko jasne, że nie ma wątpliwości co do kwestii początku życia i konieczności jego ochrony, to za sprawą środowisk lewicowo-liberalnych wraca się do antycywilizacyjnych rozwiązań. – Ten impet z jakim się to dzieje może zastanawiać i szukam tu jakichś duchowych wątków, bo to co się dzieje racjonalnie trudne jest do wytłumaczenia – mówi Jan Pospieszalski na kanale PCh24.TV

Przyznam, że żyję tak długo, że mam za sobą już kilka intensywnych batalii o ochronę życia i wydawało się, że sprawa została rozstrzygnięta. Że wszystkie argumenty obu stron już zostały powiedziane, że ten grunt konstytucyjny, podstawa w ustawie zasadniczej jest tak trwała, że nie ma co wracać do tej historii. Niestety okazuje się, że zarówno KO jak Trzecia Droga, a przede wszystkim Lewica wracają do tego tematu i obecne zapędy, aby uchylić prawną ochronę życia poczętego w Polsce są absolutnie niebywałe. Ten impet z jakim się to dzieje może zastanawiać i szukam tu jakichś duchowych wątków, bo to co się dzieje racjonalnie trudne jest do wytłumaczenia – wskazał Jan Pospieszalski.

Felietonista PCh24.TV zwrócił uwagę na dyskusje wokół tzw. pigułki dzień po i głosów, że preparat ten ma działanie nie tylko antykoncepcyjne, ale i wczesnoporonne. Takiej narracji sprzeciwiają się środowiska lewicowe zarzucając obrońcom życia nieuctwo.

Wesprzyj nas już teraz!

Tymczasem, to obrońcy życia mają racją. I owszem, pigułka dzień po nie zawsze powoduje poronienie, częściej nie dopuszcza do owulacji, nie dopuszcza do połączenia plemnika i komórki jajowej. Natomiast dostępne na polskim rynku środki „dzień po” mają też działanie poronne.

– I właśnie ta pigułka uniemożliwia zagnieżdżenie się – dlaczego nie mówią zarodka? A bo nie nastąpiły jeszcze podziały. Ale właśnie taka sama komórka jajowa, ten zarodek przed podziałami, czyli właściwie zarodek, jest tym najważniejszym obiektem w procedurze in vitro. To właśnie tam w warunkach laboratoryjnych tworzy się taką właśnie komórkę jajową, tworzy się zarodek, po to, by go umieścić w organizmie kobiety. Zatem, jeśli mowa o in vitro, to oni widzą i wiedzą, że tam już nic się nie zmieni, że połączenie plemnika z komórką jajową rozpoczyna proces nowego życia – wskazywał, dodają, iż mówienie, że nie jest to środek poronny oraz postulowanie, by usunąć informacje, że „pigułki dzień po” takimi środkami są, nie na miejscu. – Być może ta główna zasada działania pigułek jest niedopuszczenie do owulacji, by nie doszło do połączenia komórki jajowej i plemnika, ale ta funkcja poronna istnieje i nie można obok tego faktu przejść obojętnie – dodał.

Jak zauważył Jan Pospieszalski, ilość kłamstw, manipulacji jaka pojawia się wokół kwestii ochrony życia po stronie zwolenników aborcji i antykoncepcji jest niesamowita. Dochodzi np. do tego, że „pigułka dzień po” nazywana jest na stronach poważnych placówek „środkiem medycznym”. Tak samo procedura in vitro nazywana jest leczeniem bezpłodności. To absurd!

– Jakie leczenie bezpłodności? Para przed procedurą in vitro i po procedurze in vitro w dalszym ciągu są bezpłodni – wskazał.

Jan Pospieszalski odniósł się też do pojawiających się w przestrzeni publicznej głosów, że tematy związane z obroną życia, są dziś tematami zastępczymi i niepotrzebnie są one wywoływane – tak łatwo bowiem generować emocje, spór i wrzenie społecznie.

Obrona życia nie jest kwestią obyczajową, dotyczy fundamentów praw człowieka, fundamentów demokracji. I życie ludzkie, godność człowieka należą do spraw fundamentalnych. Tu odmawiamy komuś praw, odbieramy im godność… a przecież z nich wywodzone są wszystkie inne prawa i uprawnienia obywatela w państwie, społeczeństwie. Jeśli więc zakwestionujemy to podstawowe prawo – prawo do życia, to wszystkie inne prawa przestają mieć istotę swojego umocowania – mówił.

Problemem, jak zauważył jest współczesna mentalność aborcyjna i antykoncepcyjna. Św. Jan Paweł II wskazywał e Evangelium vitae, że nie może być tak, że ta maleńka bezbronna istota jest intruzem, zagrożeniem wolności. – Ona nie może być wrogiem. I ta postawa wrogości wobec dziecka poczętego choć nie zawsze uświadomiona, ona gdzieś jest, to widać nawet w języku – wskazał felietonista. Z tej mentalności wynika pogarda dla życia. Także ogromna grupa ludzi zaangażowana przez dziesięciolecia w procedury aborcyjne, niszczy wrażliwość ludzi. A mowa tu o całych pokoleniach ludzi.

Tymczasem, jak przypomniał Jan Pospieszalski, zawsze to dzieci były tym, bogactwem, darem od Boga, największym skarbem narodu. – W związku z tym aborcja i kwestia ochrony życia nie jest kwestią prywatną kobiety. Nie jest kwestią prywatną danego małżeństwa – dodał.

Autor felietonu zwrócił tu uwagę na bardzo ważny element – postawę mężczyzn, którzy w świecie proaborcyjnym zostają „rozgrzeszeni” ze swojej nieodpowiedzialności. Mają prawo w każdej chwili wycofać się, powiedzieć: to jest twoja sprawa kobieto – masz dostęp do aborcji, masz pigułkę dzień po, masz antykoncepcję hormonalną, którą możesz stosować. Nie zabezpieczyłaś się, twoja sprawa…

Postawa facetów, to postawa miękiszonów, którzy są kompletnie nieodpowiedzialni, abdykują z odpowiedzialności mężczyzny, a przecież, aby powstało życie musi być on i ona – mówił. Jak dodał, potrzeba nam silnych facetów, w rodzinach, ale i ojczyźnie – mając na uwadze realną groźbę fizycznej konfrontacji z wrogimi wojskami. Mamy problem z demografią, to też pokłosie nowej aborcyjnej mentalności…

Dlatego sprawa obrony życia, poszanowania go, jest kwestią publiczną i ważną. – Życie warte jest obrony, życie samo się nie obroni. Musimy, jako obywatele, stanąć do walki o ochronę tych Polaków, którzy są bezbronni, najsłabsi, najbardziej delikatni i wymagają naszej czułości i troski – dodał.

Więcej w felietonie Jana Pospieszalskiego:

POSPIESZALSKI OSTRZEGA: STAŁO SIĘ! TUSK IDZIE PO NASZE DZIECI

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(27)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 666 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram