Francja i Niemcy oskarżyły Rosję o zlekceważenie protokołu dyplomatycznego. Moskwa opublikowała korespondencję w sprawie ewentualnego spotkania przedstawicieli trzech państw w sprawie konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Poufne informacje zostały ujawnione w środę. Chodzi o 28 stron korespondencji między szefami dyplomacji Francji, Niemiec i Rosji. Jean-Yves Le Drian, Heiko Maas oraz Siergiej Ławrow rozmawiali na temat ewentualnego spotkania w formacie normandzkim, które miałoby dotyczyć sytuacji na wschodzie Ukrainy. Rosja odmawiała udziału w tym spotkaniu, co Siergiej Ławrow tłumaczył niezwykle napiętym harmonogramem swoich spotkań.
Ujawniając korespondencję Ławrow poinformował, że czyni to z powodu w jego ocenie przekłamanych informacji, które pojawiały się w przestrzeni niemieckiej i francuskiej, a które miały stawiać Rosję w złym świetle.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kiedy podejście Rosji do rozwiązania wewnętrznego konfliktu na Ukrainie i organizacji spotkania normandzkiej czwórki jest wypaczane, nie pozostaje nam nic innego, jak zrobić niestandardowy krok i ujawnić opinii publicznej naszą korespondencję – powiedział Ławrow. Szef rosyjskiego MSZ uznał też, że to Niemcy i Francuzi jako pierwsi dopuścili się nietaktu, ujawniając publicznie datę planowanego spotkania.
Niemcy i Francja uznały ujawnienie korespondencji za naruszenie protokołu dyplomatycznego. Jak oświadczył rzecznik MSZ Niemiec, Berlin i Paryż od wielu miesięcy działają na rzecz wdrażania na Ukrainie planu pokojowego.
Skandal postanowiła załagodzić kanclerz Angela Merkel.
– Powody, dla których nie odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych, są z pewnością zupełnie inaczej postrzegane przez stronę francuską i niemiecką, a inaczej przez rosyjską – oceniła w wystąpieniu w Berlinie, które odbyło się w czwartek.
Uznała też, że publikacja korespondencji nie była zaskoczeniem, a ponadto w tej sprawie nikt nie ma nic do ukrycia. Podkreśliła, iż żałuje, że nie doszło do spotkania; jak ujawniła, sama usiłowała namówić prezydenta Rosji Władimira Putina do rozmów, ale nie przyniosło to skutku.
Źródło: wpolityce.pl
Pach