Podejrzenia opolskiej prokuratury wzbudziły działania finansowe lokalnych polityków Polski2050. Trwa śledztwo mające wyjaśnić skandal wokół Adama Gomoły. Do niedawna najmłodszy poseł partii Szymona Hołowni miał nakłaniać podczas kampanii wyborczej do sowitych wpłat na przedsiębiorstwo partyjnej koleżanki, Barbary Łabędzkiej. Ta zaledwie 22- letnia dziewczyna przedstawiała się jako szefowa lokalnych struktur ugrupowania Szymona Hołowni. „Góra” zarzeka się, że młoda kobieta nigdy nie pełniła podobnej funkcji, a organy ściągania weryfikują, czy młodzi politycy nie handlowali miejscami na listach wyborczych.
„Redakcja (…) dotarła do nagrania, w którym poseł Polski 2050 Adam Gomoła nakłania jednego z polityków do wpłaty 20 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego. Polityk zabiegał o pierwsze miejsce na liście wyborczej” – informował lokalny portal nto.pl, ujawniając niewygodne dla partii marszałka sejmu materiały.
Jak wyjaśnia redakcja, opublikowane treści przedstawiają rozmowę z lutego b.r, podczas gdy opolskie struktury Polski 2050 ustalały skład list wyborczych. Kandydat, ubiegający się o 1 miejsce został poproszony o zawarcie umowy z prywatnym przedsiębiorstwem Barbary Łabędzkiej „Carrington Media & Event” oraz wpłacanie na rachunek firmy znacznej kwoty, zatytułowanej jako rozliczenie za usługi consultingowe. Jak przekonywał poseł Gomoła, miało to pozwolić na ominięcie limitów finansowania partii politycznych.
Wesprzyj nas już teraz!
Zaledwie 22-letnia Łabędzka według nto.pl i Gazety Polskiej pełniła w tamtym czasie rolę szefowej sztabu Polski 2050 w regionie. Zaprzecza temu góra partii, która przekonuje, że podobne miano kobieta przyznała sobie samowolnie.
Prepozycja parlamentarzysty wzbudziła niepokój polityka zabiegającego o „jedynkę”. – Ta umowa jest nie do obrony, to jest 20.000 zł w okresie kampanii na jakieś usługi wizerunkowe. No, ale jakie usługi? To jest nie do obrony, w razie czego to są totalne kłopoty – niepokoił się kandydat.
– To, to nie jest nic dziwnego. Myśmy jako kandydaci w wyborach parlamentarnych też takich dużo umów podpisywali. Jak sobie porównujesz z wyborami parlamentarnymi, to w tych kluczowych miejscach no to, to często takie rzeczy się dzieją obok kampanii jeszcze, czy przed kampanią, czy w trakcie, jakieś dłuższe okresy – odpowiadał wedle Nowej Trybuny Opolskiej ówczesny poseł partii Szymona Hołowni.
Regionalne medium postanowiło zapytać młodego parlamentarzystę o kontrowersyjne działania. Zapytany o przebieg rozmowy polityk zaprzeczył, by kiedykolwiek podobna sytuacja miała miejsce.
W odpowiedzi na skandal opolskie struktury PSL zażądały wycofania się Gomoły z życia politycznego. Zgodnie z tym oczekiwaniem, władze Poski2050 zdecydowały usunąć polityka ze struktur klubu parlamentarnego i swojej partii.
To kolejny raz, kiedy finansowanie Polski 2050 i wpływ interesów na jej działania budzą poważne obawy. Niedawno na światło dzienne wyszły sowite wpłaty przedsiębiorców z branży odpadowej na kampanię jednego z polityków partii Szymona Hołowni. Wcześniej projekt zmiany ustawy wiatrakowej ugrupowania, a także odrzucone sprawozdanie finansowe podważyły transparentność działań ugrupowania.
Teraz ujawnionymi nieprawidłowościami zajmie się opolski oddział prokuratury. Jak wyjaśniał Stanisław Bar, stojący na czele lokalnego organu ściągania, ujawnione nagrania świadczą, że w szeregach partii Szymona Hołowni mogło dochodzić do przestępstwa z artykułu 506 kodeksu wyborczego.
Źródła: nto.pl, gazetapolska.pl
FA