Recep Tayyip Erdogan oskarża swoich rywali o… polityczne wykorzystywanie afery korupcyjnej, trapiącej jego rząd. Zapowiedział, że ukarze osoby zastawiające na niego takie „pułapki”.
Deklaracja padła w trakcie spotkania Erdogana z członkami jego partii. Premier podkreślał, że „połamie ręce” tym wszystkim, którzy „ośmielą się nas krzywdzić i siać zamęt”. Skandal korupcyjny został już oceniony przez tureckiego premiera jako międzynarodowy i „brudna operacja” mająca za cel dyskredytację jego rządu.
Wesprzyj nas już teraz!
Turcy po raz kolejny wyszli na ulice stolicy protestując przeciwko korupcji i rządom partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), promującej przy tym islam w przestrzeni publicznej. Policja rozproszyła manifestantów używając gazu łzawiącego i armatek wodnych. Premier Turcji, odnosząc się do oskarżeń o tuszowanie skandalu, podkreślił później, że władze należycie ukażą „złodziei”.
W zeszłym tygodniu pod zarzutem korupcji zatrzymano 50 osób, wśród oskarżonych znalazł się syn ministra środowiska a także syn ministra spraw wewnętrznych. Ten ostatni podał się do dymisji. Już odwołano kilkudziesięciu oficerów tureckiej policji zajmujących się walką z korupcją i zorganizowaną przestępczością. Opinia publiczna zarzuca im nadużycia, opieszałość i zatajanie informacji o faktycznych przypadkach korupcji.
Źródło: naszdziennik.pl
mat